Oni i one, czyli zachody miłości
Treść
Szekspir w "Sokole"
NOWY SĄCZ - W ramach "Wieczorów małopolskich" w nowosądeckim "Sokole" wystąpił Teatr im. Słowackiego z Krakowa ze "Straconymi zachodami miłości". Jest wreszcie godziwe dla sztuki miejsce, są dobre spektakle i odpowiednia do nich oprawa.
Tą oprawą jest na przykład program teatralny. Wbrew pozorom, nie powstaje ot tak sobie, jeśli ma być na odpowiednim poziomie tekstowym i edytorskim. Powinien informować encyklopedycznie o zdarzeniu, objaśniać je, ilustrować i zostać na pamiątkę po ulotnej sztuce. Wraz z kolejnymi imprezami w "Sokole" przybywa programów w domowych kolekcjach i prosimy o jeszcze.
W poniedziałek przemówił Szekspir. Bardzo współczesnym, błyskotliwym słownie przekładem Stanisława Barańczaka. Do angielskiego giganta dramatu podchodził swego czasu na przykład rodzimy autor wziętych kryminałów Joe Alex, czyli Maciej Słomczyński, ale przekładał go dosłownie, a właściwie kopiował z lewej kartki na prawą, co jest momentami drętwe i nie do zniesienia. Barańczak jakby wyczuwał, że tekst weźmie w usta nowe pokolenie i trzeba mu dać pokarm strawny, lekki, skrzący się giętkim i dowcipnym słowem. Tytułowe zachody, to nieśmiertelna gra płci, zakładanie masek, triumf uczuć, które napędzają świat istot żywych, z pewnością nie tylko ludzi. Bo przecież wiadomo z góry, że pomysły życia bez kobiet, na dłuższą metę nie mają szans.
Kanon teatru elżbietańskiego nakazywał intrygę przeplatać scenkami luźno związanymi z główną akcją. Widz siedzi zdumiony faktem, że oto w sposób tak współczesny przemawia tekst sprzed ponad czterystu lat, że niespecjalnie poprawiany twórca "Hamleta" buduje mu świat niczym z telewizyjnych sytkomów. A propos księcia duńskiego. Arcydramat Szekspira jest dowiedzionym plagiatem, "Stracone zachody miłości" Szekspir napisał sam od serca. Któż jednak zna oryginał Hamleta? Ze stosunkami męsko-damskimi jest podobnie. I o tym są zachody miłości. Stracone w sztuce, tylko na krótko, bo życie przecież toczy się dalej, a bez miłości nie może.
(WCH)
Dziennik Polski" 2005-02-02
Autor: ab