Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ostatnie przedbiegi

Treść

W sobotę mecz z Pogonią

Dwa spotkania sparingowe stoczyli w Skotnikach piłkarze Sandecji kończący przygotowania do rundy wiosennej. Gracze, którzy raczej nie znajdą miejsca w trzecioligowym zestawieniu, zmierzyli się z Garbarnią, natomiast teoretycznie najsilniejszy skład podopiecznych trenera Janusza Pawlika stanął naprzeciw swemu grupowemu rywalowi - Kmicie Zabierzów.

Należy przypuszczać, że były to jedne z ostatnich, jeśli nie ostatnie sprawdziany sądeczan przed inauguracjami batalii o trzecio- i czwartoligowe punkty, przewidzianymi na najbliższą sobotę i niedzielę. Przypomnijmy, że właśnie w sobotę, 1 kwietnia, pierwszy zespół MKS podejmie na własnym stadionie drużynę Pogoni Leżajsk. Dzień później Sandecja II, również w Nowym Sączu zagra w grupie wschodniej czwartej ligi z Orłem Dębno.

Trudno mówić o stuprocentowej satysfakcji, bowiem z tego dwumeczu Sandecja powróciła - posługując się obowiązującą w mistrzowskich rozgrywkach arytmetyką - z dorobkiem jednego punktu. Remis uzyskany przez "jedynkę" z jednym z kandydatów do drugoligowej promocji, ma jednak optymistyczne zabarwienie.

Sandecja - Garbarnia Kraków 1-2 (0-0)

Bramki: Owsianka - Kajda (karny), Szczypciak

Sandecja: Kozioł (46 Hładowczak) - Hajduk (46 Rusin), Pociecha, Polański, Wójcik - Orzechowski (60 M. Gryźlak), Michalik, Owsianka, Peciak - Kudryk (65 Mordarski), Nowak.

W ocenie trenera Janusza Pawlika "garbarze" byli drużyną nieco lepszą, odnosząc zasłużone zwycięstwo. Pierwszy dla nich gol padł z rzutu karnego, podyktowanego za faul popełniony przez Pociechę w obrębie szesnastki. Na 2-0 dla rywali podwyższył Szczypciak, przy wydatnej pomocy Hładowczaka, który po ni to strzale, ni dośrodkowaniu wymienionego gracza, właściwie sam wrzucił sobie piłkę do siatki. Honorowe trafienie dla trzecioligowych zmienników to efekt celnego trafienia Owsianki, zadanego z odległości ok. 7 metrów.

Sandecja - Kmita Zabierzów 1-1 (0-0)

Bramki: Damasiewicz - Szczepanik (samobójcza)

Sandecja: Bodziony - Szczepanik, Świerad, Kandyfer, Rusin (46 Hajduk) - Rysiewicz (75 Mordarski), Damasiewicz, Szczepański, Ciastoń - Zachariasz, Kubiela (70 Gryźlak).

Mimo, że i w tym meczu rywale Sandecji w polu poczynali sobie lepiej, to - paradoksalnie - bliżsi zwycięstwa byli sądeczanie. Poza zdobytymi golami, to oni wypracowali sobie więcej sytuacji "pachnącymi" bramkami. M. in. po strzale Świerada piłka odbiła się od spojenia słupka i poprzeczki. Drużyna Pawlika zagrała z defensywnym nastawieniem, licząc na szybkie kontry. Jedna z nich przeprowadzona została prawą stroną boiska. Po dośrodkowaniu futbolówka trafiła do Damasiewicza, a ten strzałem z 10 metrów pokonał bramkarza Kmity. Dążących do wyrównania piłkarzy z Zabierzowa wyręczył obrońca Sandecji Szczepanik, który po akcji jednego z nich tak zaciekle walczył o piłkę z Chlipałą, że skierował ją do własnej siatki.

Obydwaj trenerzy - Janusz Pawlik i Jerzy Kowalik - zadowoleni byli z tego sprawdzianu, przy czym szkoleniowiec Kmity podkreślał, że bardziej satysfakcjonuje go postawa podopiecznych, aniżeli wynik. Ale przecież nie rezultat był w przypadku gier kontrolnych sprawą nadrzędną.

x x x

Przed opisanymi meczami, w Skotnikach spotkały się ekipy Sandecji II i juniorów Dunajca Nowy Sącz, przygotowujących się do obrony zajmowanej po rundzie jesiennej pierwszej lokaty w Małopolskiej Lidze Juniorów. Młodzi gracze z ulicy Kościuszki 1 udowodnili, że ich forma rośnie. Wygrali 3-1 (2-1), przy czym dwie bardzo ładne bramki strzelił dla nich Kamil Lasyk. Autorem celnego trafienia dla Sandecji (wystąpili w niej również głównie aktualni lub niedawni juniorzy, wzmocnieni jedynie doświadczonym Pawłem Czerneckim i ocierającym się o pierwszą druzynę Michałem Gurbą), 5 był Jakub Filip.

Skład Sandecji: Oleksy (60 Kozioł) - A. Basta, M. Janczyk, Czernecki, Tomasz - Kozub (65 Orzechowski), Zawiślan, P. Leśniak, Gurba - J. Filip, Pazgan.

(dw)

"Dziennik Polski" 2006-03-27

Autor: ab