P. Krzyżankiewicz o opłatach za drogi w Polsce dla ciężarówek i autobusów: Każde dodatkowe obciążenie, które będzie nakładane przez rząd, automatycznie pogarsza sytuację sektora transportowego
Treść
W krajach Unii Europejskiej, czy w ogóle na świecie, jest taki trend, aby samochody ciężarowe, które trochę bardziej eksploatują drogi niż samochody osobowe, dodatkowo płacili w sensie opłat drogowych za eksploatację dróg i odtwarzanie infrastruktury. W realiach, które mamy w tej chwili, każde takie działanie spowoduje obniżenie rentowności – mówił Piotr Krzyżankiewicz, transportowiec, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Transportowcy obawiają się o swoją branżę, ponieważ będzie więcej płatnych tras dla pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony i autobusów. Rząd przyjął nowelę rozporządzenia w tej sprawie. Nowe przepisy będą obowiązywać od 1 listopada. [czytaj więcej] Jak wskazał Piotr Krzyżankiewicz, sektor transportowy w Polsce – jak i cała gospodarka – jest w opłakanym stanie.
– Mamy problem z produkcją, gospodarką, więc sektor [transportowy – red.] jest jakby barometrem i krwiobiegiem całej gospodarki. Każde dodatkowe obciążenie, które będzie nakładane przez rząd, automatycznie pogarsza sytuację sektora [transportowego – red.] – zaznaczył.
Opłatami drogowymi obciążone jest 3 600 km. Opłaty obejmą dodatkowo około 1 600 km. „Po rozszerzeniu sieci będziemy mieć więc w Polsce ponad 5 tys. km dróg krajowych objętych opłatą elektroniczną” – czytamy w komunikacie opublikowanym na portalu Rządowego Centrum Legislacji.
– W krajach Unii Europejskiej, czy w ogóle na świecie, jest taki trend, aby samochody ciężarowe, które trochę bardziej eksploatują drogi niż samochody osobowe, dodatkowo płacili w sensie opłat drogowych za eksploatację dróg i odtwarzanie infrastruktury. W realiach, które mamy w tej chwili, każde takie działanie spowoduje obniżenie rentowności (…). Z drugiej strony przerzucenie i podniesienie kosztów na producentów będzie oddziaływać na odbiorcę detalicznego. Oczywiście to nie będzie się działo natychmiast, bo najpierw przyjmą to przewoźnicy, którzy już w tej chwili nie mają pieniędzy, a potem w dalszej kolejności będą dostawały obciążenia zakłady produkcyjne – zwrócił uwagę Piotr Krzyżankiewicz.
Dodał, że jednym punktem europejskiego KPO było między innymi wymuszenie zwiększenia opłat drogowych. Gość Radia Maryja wskazał jednak, że gdy były przyjmowane kamienie milowe KPO, to gospodarka nie była w tak opłakanym stanie, jak jest w tej chwili.
– Ministerstwo Infrastruktury wraz z Ministerstwem Rodziny nie pochyla się nad tym, żeby polska branża transportowa, która jest konkurencją dla niemieckich i francuskich przewoźników, mogła nadal konkurować na tych rynkach (…). Dostrzegam pewne działania, które są celowe w tym, żeby polski przewoźnik był automatycznie wyrugowany z rynku niemieckiego i francuskiego ze względu na to, że będzie przynosił ogromne koszty, które nie będą rekompensowane. Dostrzegam celowe działanie, a rząd nie robi w tej chwili nic – podkreślił transportowiec.
Całość rozmowy w audycji „Aktualności dnia” można wysłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl
źródło: radiomaryja.pl, 28 października 2024
Autor: dj