Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pakiet pogrąży przemysł

Treść

Przedstawiciele przemysłu biją na alarm: nowy pakiet CO2 podbije ceny energii i pozbawi Polskę konkurencyjności. Żądają redukcji obciążeń i rekompensat za podwyżkę.

Po akceptacji przez Polskę na ostatnim szczycie w Brukseli nowego unijnego pakietu CO2 przedstawiciele energochłonnych gałęzi przemysłu domagają się rekompensaty za związany z tym wzrost kosztów energii do produkcji. Ostrzegają, że bez takiego wsparcia polskie przedsiębiorstwa utracą konkurencyjność na rynkach międzynarodowych.

Przemysłowi odbiorcy energii elektrycznej oczekują rekompensaty za wzrost kosztów energii, redukcji podatku akcyzowego, redukcji kosztów wsparcia OZE i kogeneracji, redukcji kosztów przesyłu i dystrybucji energii oraz wprowadzenia opłaty za gotowość świadczenia usługi redukcji zużycia na polecenie operatora przesyłu. Postulaty przemysłu przedstawił przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu Henryk Kaliś na posiedzeniu sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. Energetyki i Surowców Energetycznych. – To dla nas kwestia być albo nie być – podkreślił. Na posiedzenie przybyli przedstawiciele przemysłu stalowego, metali nieżelaznych, cementowego, szklarskiego i innych przemysłów energochłonnych.

– Wzrost kosztów energii związany z realizacją polityki klimatycznej przełoży się na wzrost kosztów produkcji w branżach energochłonnych, ponieważ w polskiej energetyce funkcjonuje mechanizm przerzucania kosztów energii na odbiorców, w pierwszym rzędzie przemysłowych – zwrócił uwagę Kaliś. Inne kraje, jak Niemcy, Francja, Belgia, Holandia, stosują wobec własnych przemysłów energochłonnych różnorodne mechanizmy subwencjonowania cen energii, aby nie dopuścić do utraty przez poszczególne branże konkurencyjności. W Polsce tymczasem dzieje się odwrotnie – rosnące koszty energii przerzuca się na przemysł, a wszelkie postulaty obniżenia kosztów przemysłu napotykają mur ze strony ministra finansów.

– Cynk produkowany w Polsce, w Zakładzie Górniczo-Hutniczym Bolesław, straci konkurencyjność wobec cynku produkowanego w Niemczech, gdzie ceny energii dla odbiorców przemysłowych są subwencjonowane – argumentowali przedstawiciele Zakładu. W cenie energii dla przemysłu 65 proc. stanowi koszt samej energii, reszta to koszty przesyłu, dystrybucji, akcyzy do budżetu i licznych parapodatków doliczanych do ceny finalnej.

Najtrudniejsze przed nami

– Najtrudniejszym punktem negocjacji nowego pakietu CO2 do 2030 r. był mechanizm przydziału uprawnień do emisji, który ma zapobiegać ucieczce energochłonnych przemysłów poza Unię – powiedział minister środowiska Marcin Korolec, referując sejmowej komisji wyniki szczytu w Brukseli. Dotychczasowy mechanizm przydziału uprawnień wygasa w 2019 roku. Na szczycie zapadła decyzja, że sam mechanizm zostanie utrzymany, ale co do szczegółów wsparcia sprawa wymaga dalszych rozmów.

W przyjętym przez Radę Europejską nowym pakiecie klimatycznym do 2030 r. przewidziano redukcję emisji CO2 o 40 proc. przez Unię jako całość, w odniesieniu do 1990 r. jako roku bazowego. Zobowiązania poszczególnych państw w tym zakresie mają być uzależnione od stopnia ich zamożności. Pula uprawnień do emisji dla poszczególnych państw zostanie zmniejszona, jednak dla Polski wzrośnie o 44 mln ton, czyli niewiele więcej niż wynosi roczna emisja największej polskiej elektrowni – Bełchatów (37 mln ton CO2). Polska energetyka jest oparta na węglu. Mamy największe zasoby tego surowca w Europie. Węgiel kamienny i węgiel brunatny należą do surowców wysokoemisyjnych. Na Polskę przypada obecnie około jednej trzeciej wszystkich uprawnień do emisji w Europie.

W Brukseli zdecydowano o utworzeniu Funduszu Modernizacji Energetyki, na który trafi 2 proc. puli uprawnień dla całej Europy. Środki te – po sprzedaży na rynku – mają być przeznaczone na dotacje dla projektów energetycznych. O zagospodarowaniu funduszy i wyborze wspieranej technologii mają decydować władze krajowe.

W nowym pakiecie CO2 zaplanowano, że do 2030 r. udział energii odnawialnej wyniesie 27 proc. w skali całej Unii, bez podziału na poszczególne kraje. Wyznaczono także jako cel fakultatywny wzrost efektywności energetycznej o 27 procent. – Nowy pakiet CO2 jest zbyt ogólny, aby ocenić jego skutki dla polskiej gospodarki. Decydujące będzie prawne uściślenie celów klimatycznych dla poszczególnych państw – uważa prof. Jan Szyszko. – Polska musi wykazać się w tej fazie dużą aktywnością w obronie swoich interesów – podkreśla profesor. Ostateczne ustalenia w UE zapadną po przyszłorocznej konferencji klimatycznej ONZ w Paryżu.

Małgorzata Goss
Nasz Dziennik, 14 listopada 2014

Autor: mj