Papież znów w oknie
Treść
Benedykt XVI: - Niech modlitwa wspiera tych, co zajmują się beatyfikacją Jana Pawła II
"Wyjdź do okna!", "Przemów do nas!", "Kardynale, puść papieża!" - skandowali wczoraj wieczorem wierni zgromadzeni przed Pałacem Arcybiskupów Krakowskich przy Franciszkańskiej. I kardynał "puścił" papieża. Benedykt XVI pojawił się w papieskim oknie o godz. 21.44.
- Zgodnie z tradycją, jaka powstała podczas pobytów Jana Pawła II w Krakowie, zgromadziliście się przed siedzibą arcybiskupów, aby pozdrowić papieża. Dziękuję wam za tę obecność i za serdeczne przyjęcie - powiedział Ojciec Święty, zwracając się do wiernych z "okna papieskiego" w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich. Słowa te zostały przyjęte entuzjastyczną owacją.
W ten sposób Benedykt XVI nawiązał do tradycji "pogawędek" z wiernymi zapoczątkowanej w Krakowie przez swego poprzednika. Nigdy nie był to oficjalny punkt pielgrzymek, ale zawsze polski papież korzystał z tej możliwości spotkania z wiernymi. Będąc ostatni raz w Krakowie w 2002 r., Jan Paweł II pożegnał się z czuwającą pod oknem młodzieżą, wspominając wtedy te spotkania.
- Niech ta modlitwa wspiera tych, którzy zajmują się sprawą beatyfikacji - powiedział już po włosku Benedykt XVI do zgromadzonych przed Pałacem Arcybiskupów Krakowskich, nawiązując do toczącego się procesu beatyfikacji Jana Pawła II. - Wiem, że każdego drugiego dnia miesiąca w godzinie śmierci mojego umiłowanego poprzednika schodzicie się tu, aby go wspominać i modlić się o wyniesienie go do chwały ołtarzy - dodał.
Powtórzył też słowa Jana Pawła II, który podczas swej ostatniej podróży do Polski w 2002 r., nawiązując do upływającego czasu, powiedział: "Nic nie poradzimy. Jest tylko jedna rada na to. To jest Pan Jezus. "Jam jest zmartwychwstanie i życie", to znaczy - pomimo starości, pomimo śmierci - młodość w Bogu. I tego wam wszystkim życzę, całej młodzieży krakowskiej i polskiej, i na świecie".
- Jeszcze raz dziękuję wam za wizytę, którą zechcieliście mi złożyć tego wieczoru. Zanieście moje pozdrowienie i błogosławieństwo waszym krewnym, przyjaciołom. Dziękuję! - zakończył po polsku krótkie wystąpienie Ojciec Święty. Słowa te przyjęto owacjami i okrzykami: - Dziękujemy!
Papież pobłogosławił jeszcze zebranych pod oknem przy Franciszkańskiej 3. "Zostań z nami!" - skandowali wierni.
Gdy po kilku minutach Ojciec Święty oddalił się, a światło w pokoju zgasło, wierni zaśpiewali jeszcze Benedyktowi XVI: "Sto lat! Dobrej nocy Ojcze! Przyjdziemy jutro!" - wznosili okrzyki.
żródło: "Dziennik Polski" 2006-05-27
Autor: mj