Pięści poszły w ruch
Treść
Do rękoczynów pomiędzy zawodnikami Limanovii II i Sokoła Słopnice doszło po zakończeniu meczu tych drużyn, rozgrywanego w Limanowej w ramach halowych mistrzostw Limanowskiego Podokręgu Piłki Nożnej seniorów.
W drodze do szatni dwaj zawodnicy Limanovii wszczęli awanturę, w którą zaangażowało się wkrótce więcej piłkarzy. Zdaniem naocznych świadków, jednym z aktywnych uczestników gorszącego zajścia miał być... prezes Limanovii Jan Gaik.
Porządkowym udało się szczęśliwie rozdzielić zacietrzewionych graczy, obyło się bez interwencji policji. Choć w pewnym momencie wydawało się, że trzeba będzie ją wezwać. Piłkarze, kiedy ochłonęli, wymienili uściski dłoni. Niesmak jednak pozostał.
- Przede wszystkim chciałbym wyjaśnić, że nie brałem udziału w bijatyce - zapewnia Jan Gaik. - Zresztą jaka to była bijatyka? Zwykła szarpaczka. Chłopakom puściły nerwy. Mecz był zacięty (zakończył się wynikiem 3-2 dla Sokoła - przyp. d. w.). Po jego zakończeniu, w wąskim przejściu do szatni, jeden ze słopniczan, nie wiem, uderzył, czy zahaczył Michała Ślazyka. W obronie kolegi stanął Mateusz Czaja. No i zaczęła się przepychanka. Ale trwała nie dłużej niż minutę. Gospodarzowi hali, przy mojej pomocy, udało się rozdzielić piłkarzy. Wiedziałem, że jako prezes Limanovii znajdę się w centrum uwagi przygodnych kibiców. Spodziewałem się też, że natychmiast pojawią się plotki, iż zaangażowałem się w zajścia. Robiłem więc wszystko, by być jak najdalej od zarzewia. Widzę jednak, iż "życzliwi" donieśli do prasy, że i ja się awanturowałem. Zapewniam więc raz jeszcze: tylko wkroczyłem pomiędzy skaczących sobie do oczu chłopaków, przyczyniając się do szybkiego ugaszenia ognia.
Stanisław Strug, prezes Limanowskiego Podokręgu Piłki Nożnej, organizator turnieju, nie chciał komentować awantury.
- Nie byłem w tym dniu na zawodach, przebieg zajścia znam jedynie z telefonicznej relacji Wiesława Wójtowicza, dyrektora Zespołu Szkół Samorządowych nr 3 oraz Stanisława Wojtasa, kierownika biura turnieju. Nie mogę się więc wiarygodnie wypowiadać - wyjaśniał "Dziennikowi". - Niemniej, kiedy tylko dotarła do mnie informacja o skandalu, natychmiast sporządziłem stosowny komunikat, który przekazałem zainteresowanym stronom. Postępowanie dyscyplinarne w tej sprawie będzie kontynuowane.
Oto treść komunikatu z 12 lutego 2006 r., podpisanego przez Stanisława Struga: "W związku z wysoce niesportowym zachowaniem się w czasie turnieju piłkarskiego w dniu 11.02.2006 r. oraz udziałem zawodników MKS Limanovia II - Michała Ślazyka oraz Mateusza Czai w chuligańskich ekscesach po meczu halowym Sokół Słopnice - Limanovia II - do czasu wyjaśnienia sprawy i przeprowadzenia postępowania dyscyplinarnego przez Komisję Gier i Komisję Dyscypliny Limanowskiego Podokręgu Piłki Nożnej wyklucza się udział w/w zawodników w finałowym turnieju halowym oraz w zawodach organizowanych przez Limanowski Podokręg Piłki Nożnej".
(dw)
"Dziennik Polski" 2006-02-14
Autor: ab