Przejdź do treści
Przejdź do stopki

PiS tłumaczy litewską ustawę

Treść

Przyjętą przez litewski parlament ustawą o prawie do ochrony nieletnich przed szkodliwym wpływem dostępu do informacji publicznej, której celem jest ochrona dzieci i młodzieży przed nachalną promocją homoseksualizmu, pornografii i przemocy, na grunt polski przenieść chcą posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski osobiście zlecił przetłumaczenie litewskich rozwiązań na język polski.

Biuro Prasowe PiS potwierdziło wczoraj, że tłumaczenie zostało zlecone. Z inicjatywy przewodniczącego klubu zadowolony jest poseł Artur Górski (PiS). - To oznacza, że już nie pojedynczy posłowie PiS, ale władze klubu chcą się przyjrzeć zapisom litewskiej ustawy. Można przypuszczać, że nie wykluczają złożenia w Sejmie propozycji legislacyjnej z podobnymi rozwiązaniami - mówi poseł. Nie chce jednak przesądzać, jakie są szanse zgłoszenia podobnej inicjatywy jako projektu klubowego. - Zakres ustawy dotyczy kwestii mających wymiar moralny, a te zagadnienia są rozstrzygane w sumieniach posłów, zaś władze klubu nie chcą narzucać nikomu z klubu rozwiązań moralnych. Dlatego mimo zainteresowania i poparcia władz klubu będzie to raczej projekt poselski, analogicznie jak w przypadku ustawy zakazującej zapłodnienia metodą in vitro - dodaje Artur Górski.
- Polskich prawników i polskie partie polityczne stać na własne projekty, natomiast na pewno warto taki projekt przetłumaczyć, żeby wiedzieć, na czym dokładnie polegają rozwiązania wprowadzone na Litwie - uważa poseł Tomasz Latos (PiS).
- Trzeba uchronić małoletnich przed tego typu treściami - podkreśla poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS). Dodaje, że niezależnie od tego, jakie będą ostateczne decyzje władz klubu, sam - tak jak się zobowiązał - powróci do tej sprawy. - Myślę, że wkrótce przygotujemy odpowiedni projekt ustawy. Bardzo dobrze, iż przewodniczący wyraża gotowość zajęcia się tym tematem, bo na pewno ułatwi to przygotowanie dobrych rozwiązań w tym zakresie - zaznacza Mularczyk.
Co wartościowego dostrzegli posłowie w projekcie litewskim? - Litwini, przyjmując tę ustawę, wyrazili nadzieję, że ograniczy ona presję środowisk homoseksualnych na system edukacyjny na Litwie, a także iż zostanie powstrzymany proces demoralizacji młodego pokolenia, do którego przyczynia się niekontrolowane upowszechnianie zjawisk patologii związanych ze sferą seksualności. Myślę, że w Polsce możemy się spodziewać podobnych efektów, a więc spowolnienia procesu demoralizacji dzieci i młodzieży - mówi Artur Górski.
- Z pewnością w Polsce, podobnie jak w wielu krajach na świecie, istnieje problem ochrony młodych ludzi, których osobowość i charakter dopiero się kształtują, przed różnymi negatywnymi wpływami z mediów. Mam jednak obawy, na ile uda się skutecznie wprowadzić jakieś regulacje - wyraża swoje wątpliwości poseł Tomasz Latos. I podkreśla, że równolegle z wprowadzaniem różnych ograniczeń potrzebne jest przekazywanie młodzieży właściwego podejścia do tematów dotyczących sfery płciowości. - Moim zdaniem, brak jest pozytywnego oddziaływania na młodzież, nie tylko poprzez zakazy i ograniczenia. Ja jestem na przykład zwolennikiem promowania w mediach macierzyństwa i normalnej pełnej rodziny, najlepiej z większą liczbą dzieci niż jedno lub dwoje. Zwróćmy uwagę na to, że tego w polskich mediach praktycznie nie ma. Czym innym jest współczucie i tolerancja dla osób, które nie funkcjonują normalnie, a czym innym jest promowanie tego typu zachowań - uzasadnia poseł Latos.
Jednak jak podkreśla dr Wiesław Poleszak, adiunkt w Zakładzie Psychologii Wychowawczej i Psychoprofilaktyki Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, wprowadzenie czytelnych rozwiązań prawnych w zakresie ochrony dzieci i młodzieży przed promocją treści homoseksualnych czy pornograficznych jest niezwykle ważne z punktu widzenia prawidłowego rozwoju psychoseksualnego młodego pokolenia. - Przyjmując kryterium psychologii rozwojowej i dobra dziecka, Litwini bez dwóch zdań tutaj mają rację. W ten sposób chronimy dziecko i dajemy mu szansę, żeby budowało własną rolę społeczną i własną tożsamość seksualną zgodnie ze swoją płcią. Dlatego jest to nie tylko dobre, ale wręcz naszym obowiązkiem jest robić wszystko, żeby dziecko mogło prawidłowo rozwijać tożsamość psychoseksualną zgodnie z płcią fizyczną, którą posiada. Natomiast wszędzie tam, gdzie wprowadzamy dwuznaczne komunikaty w tym obszarze, wpływamy negatywnie na jego rozwój - wskazuje. - Badania naukowe są niepodważalne: tylko pokazywanie jasnych i czytelnych wzorców sprzyja kształtowaniu się zdrowej, silnej i spójnej tożsamości, a każde zamieszanie w sferze rozwoju jest niekorzystne dla dziecka - alarmuje dr Wiesław Poleszak. I wyjaśnia, że jeśli wprowadza się jakiekolwiek zamieszanie w sferze seksualności, wstrzymuje się tym samym rozwój dziecka i naraża je na ryzyko pobłądzenia.
Maria S. Jasita
"Nasz Dziennik" 2009-08-27

Autor: wa