Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Plany rządu się posypały

Treść

Jeszcze w lipcu albo w sierpniu rząd opublikuje aktualizację "mapy drogowej" wejścia Polski do strefy euro. Ministerstwo Finansów utrzymuje, że to skutki kryzysu gospodarczego spowodowały, że program przyjęcia euro trzeba zaktualizować.

Komisarz Unii Europejskiej do spraw gospodarczych i walutowych Joaquin Almunia oficjalnie przyznał wczoraj, że perspektywa przyjęcia Polski do strefy euro się oddala. Od lipca Polska zostanie objęta przez Komisję Europejską procedurą nadmiernego deficytu, a to dlatego, że nasz deficyt sektora finansów publicznych przekroczył 3 proc. produktu krajowego brutto. Za ubiegły rok deficyt ten wyniósł 3,9 proc. PKB, a prognozy na przyszły rok wskazują, że może wynieść nawet 6,6 proc. PKB.
Ograniczenie deficytu do 3 proc. PKB jest też warunkiem wejścia do strefy euro. Wiceminister finansów Ludwik Kotecki poinformował, że rząd już pracuje nad zmianą strategii wprowadzenia w Polsce euro. Wyniki prac mają zostać opublikowane w sierpniu bądź jeszcze w lipcu. Problemy z deficytem to nie jedyne, które musiałby pokonać rząd Donalda Tuska, by móc zastąpić złotego euro. - W tej chwili nie spełniamy kryterium walutowego, kryterium inflacyjnego, ale tylko przejściowo, gdyż prognozy wskazują, że pod koniec tego roku albo na początku przyszłego roku je spełnimy - mówił Kotecki. Zwrócił uwagę, że nie spełniliśmy również kryterium legislacji. Chodzi o taką zmianę naszej Konstytucji, która pozwalałaby na wymianę złotego na euro.
Komisja Europejska uznała, że powinniśmy ograniczyć deficyt do 3 proc. PKB do 2012 roku. Według Almunii, jeśli deficyt poprawimy do roku 2012, to pierwsza pozytywna ocena wypełnienia kryterium deficytu może nastąpić w kwietniu-maju 2013 roku. Oznaczałoby to, że teoretycznie wejście do strefy euro byłoby możliwe od 2014 roku. Komisja chce, aby deficyt spadał od 2010 roku o 1,25 do 1,5 proc. PKB. W ocenie KE, rząd powinien ograniczać bieżące wydatki, zwłaszcza na cele socjalne. Zdaniem Almunii, polski rząd został zaskoczony tak wysokim deficytem. - Ostatnie doświadczenia pokazują nam, że kontrola budżetowa w Polsce musi być poprawiona. Fakt, że rząd nie był świadom, iż na koniec zeszłego roku deficyt wyniósł 3,9 proc., pokazuje, że mechanizmy kontroli budżetowej nie funkcjonują sprawnie. Potrzebna jest poprawa - mówił Almunia. Zalecenia Komisji Europejskiej dla Polski zaakceptować musi Ecofin - Rada Ministrów Finansów państw Unii Europejskiej.
- Rząd będzie robił wszystko, żeby do 2012 roku zejść z deficytem sektora finansów publicznych do 3 procent - deklarował Kotecki. Uspokajał też, że nie jesteśmy w jakiejś odmiennej sytuacji niż inne kraje Unii, gdyż procedurą nadmiernego deficytu objęte jest już 11 państw, a w najbliższym czasie Komisja Europejska planuje objęcie nią 9 kolejnych. Rząd planował, że wejdziemy do strefy euro w 2012 roku, aby to się stało, w połowie bieżącego roku powinniśmy się znaleźć w korytarzu walutowym ERM2.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2009-06-25

Autor: wa