Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Platformie trudno skończyć z awanturami

Treść

W swoim przemówieniu programowym kandydat na prezydenta RP, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński opowiedział się za polityką gospodarczą, która nie dzieli Polaków na lepszych i gorszych. Usłyszeliśmy, iż prezesowi PiS marzy się Polska zasobna, silna i sprawiedliwa. A przede wszystkim Jarosław Kaczyński wezwał do zakończenia "wojny polsko-polskiej". O jakiekolwiek skończenie z atmosferą politycznej awantury trudno jednak w sytuacji, gdy nie chce tego jedna z dwóch największych sił politycznych w Polsce. Do akcji znowu wkroczył wiceszef klubu PO i przewodniczący lubelskiej Platformy Janusz Palikot.
Główne tezy programu wyborczego Jarosław Kaczyński miał przedstawić już przed tygodniem w czasie wiecu na placu Teatralnym w Warszawie. Jednak powódź, jaka dotknęła kraj, zmieniła plany partii i wiec ustąpił miejsca imprezie charytatywnej, podczas której zbierano pieniądze na rzecz poszkodowanych. Powtórzenie tego, co miało się wydarzyć w Warszawie, nastąpiło w sobotę w Zakopanem. Jarosław Kaczyński nie zaskoczył przemówieniem programowym. Tak jak swoją dotychczasową kampanię, przemówienie utrzymał w tonie pojednawczym, podkreślając potrzebę solidarności całego Narodu, prowadzenia solidarnej polityki gospodarczej i układania naszych stosunków z sąsiadami. Retoryka lidera PiS najwyraźniej nie wszystkim odpowiada.
Wizja "pokoju na górze" musi bardzo doskwierać Platformie Obywatelskiej. Cały czas trwają próby sprowokowania prezesa PiS do ostrej wypowiedzi. Kontrkandydat prezesa Prawa i Sprawiedliwości, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, powiedział wczoraj, iż z satysfakcją przyjął fakt wywieszenia przez Jarosława Kaczyńskiego w imieniu IV RP białej flagi. - Jeśli padły z ust Kaczyńskiego słowa o pojednaniu, o zakończeniu konfliktu polsko-polskiego, padły słowa, które są przekreśleniem idei IV RP, to ja będę o tym pamiętał, przypominał i będę się na to powoływał, proponując dalsze, kolejne elementy współdziałania z opozycją, także z PiS - mówił kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta. To w obecności i bez sprzeciwu marszałka Sejmu członek komitetu honorowego Bronisława Komorowskiego, reżyser Andrzej Wajda, ogłaszał, że te wybory prezydenckie "to jest wojna domowa, to jest walka o wszystko". Swoimi sprawdzonymi sposobami działa również najwierniejszy pomocnik Komorowskiego z okresu prawyborów w Platformie Obywatelskiej Janusz Palikot. Niedawno usłyszeliśmy od samego zainteresowanego, że wybrany na kolejną kadencję szef lubelskiej Platformy się zmienił. Poseł Palikot, mówiąc o swojej przemianie, miał zapewne na myśli jedynie nową fryzurę, ufarbowanie włosów i założenie okularów. Wciąż bowiem prowadzi dawną działalność na swoim blogu. Kiedyś prowokacyjnie pytał m.in., czy śp. prezydent Lech Kaczyński ma problem z alkoholem, w sobotę natomiast postawił pytania, czy prawdą jest, iż córka Lecha i Marii Kaczyńskich, Marta Kaczyńska, otrzyma 3 mln zł odszkodowania z tytułu śmierci prezydenckiej pary, a także m.in. czy polisa na życie prezydenta i prezydentowej została wykupiona z publicznych pieniędzy. Ponadto dopytywał, czy jest prawdą, że inne ofiary katastrofy były ubezpieczone na kwoty wielokrotnie mniejsze, a w konsekwencji, czy w związku z tym ich życie jest warte setki razy mniej niż życie prezydenta. Palikot zadał te pytania na swoim blogu, także przez internet pytania zadawali internauci. Między innymi: czy jest prawdą, że Bronisław Komorowski z racji tymczasowo pełnionej funkcji ma dostęp do całej dokumentacji w Kancelarii Prezydenta i czy jest prawdą, że najbardziej prawdopodobnym źródłem informacji na temat poufnych dokumentów z Kancelarii Prezydenta jest dla Palikota jego bliski przyjaciel, który po 10 kwietnia zyskał w nie pełny wgląd.
Rzecznik PiS Adam Bielan poinformował w Radiu Zet, że prezydent Lech Kaczyński był ubezpieczony na tych samych zasadach i w tej samej firmie, co podczas swojej prezydentury Aleksander Kwaśniewski.
Chwyty Platformy poniżej pasa wielu wyborcom się nie podobają, a niektórym z nich puszczają nerwy. Po niektórych wypowiedziach Bronisława Komorowskiego w czasie wczorajszego spotkania z uczestnikami Krajowej Pielgrzymki Sołtysów i Środowisk Wiejskich w Licheniu pojawiały się ze strony zgromadzonych rolników okrzyki skierowane przeciw Platformie i marszałkowi Komorowskiemu.
Kaczyński o Polsce
W Zakopanem Jarosław Kaczyński dziękował wszystkim, który wsparli jego kandydaturę prawie dwoma milionami podpisów. Dziękował również za poparcie, które otrzymał ze strony NSZZ "Solidarność". Dowiedzieliśmy się także, jaka Polska marzy się Jarosławowi Kaczyńskiemu. - Historia toczy się dalej. Mamy dziś prawo do nowych marzeń. Do marzenia o Polsce zasobnej, silnej, sprawiedliwej, takiej, gdzie jest praca dla każdego, z której nie trzeba emigrować, w której każdy czuje się u siebie - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości. Przekonywał, że taka Polska marzy się wielu osobom, które prezentują różne poglądy i głosują na różne partie. - Chcą żyć w takiej dumnej, szanującej swoją tradycję, liczącej się w Europie Polsce - dodał Jarosław Kaczyński. W ocenie prezesa PiS, abyśmy żyli w takiej Polsce, powinno zostać spełnione kilka warunków. - Musimy skończyć raz na zawsze polsko-polską wojnę. Ona nie przyniosła Polsce niczego dobrego. Przyniosła wiele zła, wiele nieszczęścia. Polsce potrzebny jest wzajemny szacunek uczestników życia publicznego, konkretna rozmowa o polskich sprawach. W wielu miejscach potrzebny jest kompromis. Tylko wtedy, jeżeli będziemy potrafili działać w ten sposób, będziemy mogli iść naprzód - stwierdził Jarosław Kaczyński.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił również o potrzebie prowadzenia odpowiedniej polityki gospodarczej, nastawionej na interesy każdego obywatela, a nie dzielącej kraj na lepszych i gorszych. Zwracał uwagę, iż polityka gospodarcza nie może być podporządkowana zamkniętym doktrynom, gdyż jak pokazał światowy kryzys gospodarczy, źle się to kończy. Potrzebny jest natomiast zdrowy rozsądek i umiejętność korzystania z doświadczenia. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, ważne jest, abyśmy potrafili ułożyć nasze stosunki z sąsiadami, z którymi często byliśmy w ostrych i dramatycznych sytuacjach konfliktowych. Zaznaczył przy tym, że aby budować pomyślność Ojczyzny, powinniśmy oprzeć się na prawdzie, a obywatele mają prawo wiedzieć zarówno o tym, co jest w życiu społecznym dobre, jak i o tym, co złe. - Na kłamstwie nie jesteśmy niczego w stanie zbudować. Musimy znać prawdę. Także o tych ostatnich tragicznych wydarzeniach - powiedział Jarosław Kaczyński.
Artur Kowalski
Nasz Dziennik 2010-05-31

Autor: jc