Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Po Pawlaku Palikot

Treść

Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe w dalszym ciągu celebrowały wczoraj "zawieranie kompromisu" w sprawie podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat. Spotkanie na szczycie odbyli premier Donald Tusk z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem. Dziś szef rządu ma rozmawiać z Januszem Palikotem, aby osiągnąć szersze niż tylko koalicyjne porozumienie dla podniesienia wieku emerytalnego.

Najpóźniej dzisiaj porozumienie Platformy Obywatelskiej z Polskim Stronnictwem Ludowym w sprawie podniesienia wieku emerytalnego ma zostać sfinalizowane - sygnalizowali wczoraj, jeszcze przed spotkaniem Donalda Tuska z Waldemarem Pawlakiem, przewodniczący klubów parlamentarnych obu partii rządzącej koalicji: Rafał Grupiński (PO) i Jan Bury (PSL). To wszystko, aby zdążyć przed jutrzejszą debatą w sprawie obywatelskiego wniosku o przeprowadzenie referendum w sprawie wieku emerytalnego, pod którym podpisy zbierał NSZZ "Solidarność".
Po spotkaniu przewodniczącego PO z prezesem PSL zebrało się kierownictwo Stronnictwa. Naczelny Komitet Wykonawczy Polskiego Stronnictwa Ludowego zapoznawał się z efektami rozmów premiera z wicepremierem. Poinformowanie społeczeństwa przez tworzące rząd ugrupowania o uzgodnieniu w ramach koalicji, iż będzie możliwość przechodzenia na wcześniejszą emeryturę przed osiągnięciem wieku 67 lat (choć przy obniżonym świadczeniu), to może być jednak zbyt mało, aby przekonać ludzi, iż rozmowy o "kompromisie" toczono tak długo, aby społeczeństwu "zrobić lepiej". Ten pomysł jest zresztą wbrew wcześniejszemu projektowi podniesienia wieku emerytalnego forsowanemu przez premiera Donalda Tuska.
Przed jutrzejszą debatą i głosowaniem w sprawie referendum, które miałoby dotyczyć pozostawienia wieku emerytalnego na poziomie niezmienionym, premier Donald Tusk pracuje nad szerszą formułą porozumienia w sprawie podniesienia wieku emerytalnego. Wtedy łatwiej będzie trafić do wyborców choćby z wyjaśnieniem, dlaczego Platforma zagłosowała przeciwko wnioskowi o referendum, pod którym podpisało się blisko 2 miliony obywateli. Na szczęście dla szefa rządu w Platformie Obywatelskiej nie ma już Janusza Palikota, który aktualnie może służyć jako reprezentant opozycji, dając złudzenie, iż rząd PO - PSL zawiera ponadpolityczne porozumienia. Na dzisiaj przewidziano spotkanie Donalda Tuska z Januszem Palikotem w sprawie poparcia przez klub byłego posła Platformy proponowanej przez rząd reformy emerytalnej.

Miasteczko przed Sejmem
Wcześniej niż to zapowiadali - nie w piątek, lecz już wczoraj - związkowcy NSZZ "Solidarność" przenieśli się z "miasteczkiem emerytalnym" sprzed kancelarii premiera pod Sejm. We wniosku o referendum "Solidarność" zaproponowała zadanie społeczeństwu pytania: "Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego wieku emerytalnego wynoszącego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?". Pytanie to nie spodobało się wczoraj marszałek Sejmu Ewie Kopacz. Oceniła, iż sugeruje ono odpowiedź i jest nieprecyzyjne. - To jest tak, jakbyśmy zadali pytanie: "Czy chcesz mieć chore czy zdrowe dzieci?". Każdy odpowie, że chce mieć zdrowie dzieci. Pytany, czy chcesz pracować krócej czy dłużej, każdy powie, że wolałby pracować krócej i zarabiać więcej - wydedukowała Kopacz. Wniosek w Sejmie o referendum przedstawiał będzie przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda. Duda zaznaczył, że jeżeli większość posłów zagłosuje jutro przeciw przeprowadzeniu referendum w sprawie wieku emerytalnego, to "sprawa na piątku się nie skończy".

Artur Kowalski

Dziennik Czwartek, 29 marca 2012, Nr 75 (4310)

Autor: au