Pociąg dla Benedykta
Treść
- To była najważniejsza minuta w moim życiu - powiedział wczoraj "Dziennikowi" Zbigniew Konieczek, prezes nowosądeckiej spółki Newag. W sobotę Ojciec Święty Benedykt XVI poświęcił wybudowany w Nowym Sączu papieski pociąg, który od 1 czerwca będzie kursował na trasie Kraków-Wadowice. Kolejarzom udało się też wręczyć papieżowi makietę tego pojazdu.
Papieski orszak wracający z Łagiewnik do Krakowa zatrzymał się na łagiewnickim przystanku kolejowym, gdzie stał efektowny żółto-złoty pociąg. Benedykt XVI poprosił o kropidło i, nie wysiadając z papamobile, poświęcił pojazd. Przyjął też od kolejarzy makietę składu.
- Wszystko trwało zaledwie kilka chwil - opowiada Zbigniew Konieczek. - Zostaną jednak na zawsze w mojej pamięci. Od dawna planowaliśmy, że spróbujemy zainteresować Ojca Świętego naszym pociągiem, ale prawdę mówiąc nie wierzyliśmy, że to się uda. Widać jednak, że marzenia się spełniają.
Przypomnijmy, że sześć podobnych składów kursuje już na trasie warszawskiej szybkiej kolei miejskiej. Ten papieski jest jednak wyjątkowy. Jego wnętrze zostało ozdobione galerią zdjęć Adama Bujaka. Pociąg wyposażony jest w 200 foteli oraz dwie windy dla niepełnosprawnych. Z przodu i z tyłu składu zamontowano telebimy.
Zdarzenie w Łagiewnikach nie było jedynym sądeckim akcentem podczas papieskiej pielgrzymki do Polski. W sobotę na dziedzińcu wawelskim dla Ojca Świętego zagrała Orkiestra Reprezentacyjna Karpackiego Oddziału Straży Granicznej pod kierunkiem mjr. Stanisława Strączka. Zagrano składankę muzyki marszowej z akcentami regionalnymi i choć nie udało się wykonać zbójnickiego "Krzesanego", to Benedykt XVI miał okazję przekonać się, jak gorące są serca podhalan. Do jego papamobile wpuszczono st. szer. Krzysztofa Wolaka, który wręczył papieżowi góralski kapelusz i ciupagę. Ojciec Święty, wzorem swojego wielkiego poprzednika Jana Pawła II, na chwilę zamienił nakrycie głowy, wkładając kapelusz od pograniczników.
PAWEŁ SZELIGA
"Dziennik Polski" 2006-05-29
Autor: ab