Pod znakiem debiutów
Treść
Galicja Nowy Sącz - KPT Nawojowa 3-1 (0-0)
0-1 Mordarski 47, 1-1 Błaszczyk 50 (karny), 2-1 Błaszczyk 53, 3-1 Cisoń 61.
Sędziował Wiesław Kuzak z Krynicy Zdroju. Żółte kartki: P. Miksztal, Cisoń, Galara - Tuczyński. Widzów 30.
Galicja: Sierota - Potoczek, P. Miksztal, Fryzowicz, Kumor - A. Pazdyk (80 Ormiański), Nowak (65 Sekuła), Błaszczyk, K. Pazdyk - Cisoń, Galara.
KPT: Słaby - Dadaś (46 Jarzębak), Tuczyński, Popiela, Nosal (75 Bochenek) - A. Borek, Wiesław Borek, Mordarski, Twardy - J. Borek, Witold Borek.
Aż dwóch nowych piłkarzy zagrało po raz pierwszy w Galicji. Rafał Sierota - 20-letni bramkarz, nie grał wcześniej w żadnym klubie. Uczestniczył za to w rozgrywkach Sądeckiej Ligi Zakładowej, gdzie został wypatrzony przez działaczy Galicji. Wczoraj na dużym boisku spisywał się całkiem nieźle. Poza tym wczorajsze spotkanie było debiutem w zespole z Nowego Sącza dla Krzysztofa Pazdyka. Grał on wcześniej w krakowskiej klasie A - w zespole Wiślanie Jaśkowice. W niedzielę był najlepszym zawodnikiem na boisku, motorem wszystkich akcji swojego zespołu.
W pierwszej połowie nieliczni kibice nie doczekali się bramek, mimo że obie strony miały dogodne okazje do strzelenia gola. W 32 min KPT mogło objąć prowadzenie, gdy piłkarze Galicji w okolicach środka boiska stracili piłkę, ale skuteczną interwencją popisał się Sierota. Z kolei po strzałach Cisonia, Galary i Nowaka futbolówka o kilkanaście centymetry mijała słupek lub piłka padała łupem bramkarza z Nawojowej.
Zaraz po przerwie sądeczanie stracili gola. W 47 min błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnił Kumor, stracił ją 16 metrów od swojej bramki - co goście skrzętnie wykorzystali (W. Borek z Mordarskim). Krótko cieszyli się przyjezdni z prowadzenia. Trzy minuty później Nowak został sfaulowany w polu karnym gości, a "jedenastkę" zamienił pewnie na gol Błaszczyk. W 53 min dzięki temu samemu zawodnikowi Galicja objęła prowadzenie - uderzył z prawej nogi z woleja, tak że bramkarz gości musiał wyciągać piłkę z siatki. W 61 min Cisoń ustalił wynik spotkania - wykorzystał wtedy długie podanie od Nowaka.
W 80 min na boisko wbiegł Ormiański, któremu w piątek urodził się syn (Kacper) i starał się ze wszystkich sił strzelić gola, ale ostatecznie nie miał okazji do wykonania kołyski. Co prawda w 85 min wykonywała rzut wolny z 18 metrów, ale piłka odbiła się od poprzeczki, spadła metr od linii bramkowej i wyszła w pole.
Na 7 minut przed końcem meczu Galicja przeprowadziła najładniejszą akcję meczu, która jednak nie skończyła się strzeleniem gola. Wtedy to K. Pazdyk ośmieszył trzech zawodników PTK zakładając im "siatki", dograł przed bramką do Potoczka, lecz jego strzał zablokował w ostatniej chwili obrońca z Nawojowej.
(RCZ)
Chruślice/Hydrogaz Nowy Sącz - Dąbrovia Wielogłowy 2-4 (1-1)
1-0 A. Buźniak 7, 1-1 Sobczyk 26, 1-2 T. Fałowski 60, 1-3 P. Sułkowski 67, 1-4 Liber 72, 2-4 J. Buźniak 75.
Sędziował Bogusław Klimek z Nowego Sącza. Widzów 200.
Chruślice: Gadzina - Kiełbasa, D. Gwiżdż, J. Buźniak, Olchawa (55 M. Gwiżdż) - Stefański, Jasiński (65 Uryga), Mikulec, Kopczyński - Kiełbasa (G. Cebula), A. Buźniak.
Dąbrovia: K. Sułkowski - Liber, Boryczko, Dominik (57 S. Sułkowski), Leśnik - T. Fałowski, Bieniek (76 Cisowski), Sobczyk, Kulig (57 P. Fałowski) - P. Sułkowski (70 Szkaradek), S. Cebula (55 Smoleń).
W tym meczu w zespole Chruślic miał zadebiutować Aleksander, ale kontuzja - odniósł ją w ostatnim meczu, w którym jeszcze bronił barw Galicji Nowy Sącz - okazała się poważniejsza niż przypuszczano. W efekcie zawodnik na palcu ma założony gips.
Bez niego sądeczanie nie potrafili pokonać Dąbrovii, choć spotkanie zaczęło się obiecująco dla Chruślic. W 7 min po rzucie wolnym Kopczyńskiego piłka trafiła do A. Buźniaka, który umieścił ją w siatce. W 10 min strzelał Mikulec, a bramkarz z najwyższym trudem przerzucił piłkę nad poprzeczką. Od tego momentu Dąbrovia objęła przewagę. W 26 min do bezpańskiej piłki na linii pola karnego dopadł Sobczył i pokonał Gadzinę.
Po przerwie Chruślice zagrały bardzo słabo. W 60 min T. Fałowski uderzył z rzutu wolnego, błąd popełnili obrońcy stojący w murze i piłka wpadła do bramki. W 67 min na 3-1 dla Dąbrovii podwyższył P. Sułkowski strzałem w długi róg. Czwartą bramkę dla przyjezdnym zdobył Liber, który dobił piłkę z najbliższej odległości.
Wynik ustalił J. Buźniak w 75 min strzałem z linii pola karnego. Chruślice zerwały się jeszcze do ataku, lecz nie zdobyły już gola.
(RCZ)
Jaworzynka Gołkowice - Budowlani Jazowsko 3-5 (2-1)
0-1 W. Lizoń 15, 1-1 Zieliński 25, 2-1 S. Piętka 30, 2-2 Klepacz 52, 2-3 Słowik 54, 2-4 Słowik 60, 3-4 P. Tokarczyk 72, 3-5 Słowik 80.
Sędziował Mateusz Wańczyk z Nowego Sącza. Widzów 100.
Jaworzynka: Niemiec - Zagórowski, Banach, Duda, Ł. Jurek (46 Król) - Bodziony, M. Jurek, P. Tokarczyk, S. Piętka - W. Tokarczyk (46 Tymura), Zieliński.
Budowlani: P. Lizoń - Stolarski, Proński, Stec, Majerski - Wielosik, Kołodziej (46 Latasiewicz), Klepacz, W. Lizoń - Słowik, K. Hebda.
W 25 min Zieliński - ku radości fanów klubu z Gołkowic - strzelił pierwszą w historii Jaworzynki bramkę w rozgrywkach ligowych dla tego zespołu. W tym momencie było 1-1, gdyż w 15 min W. Lizoń wykorzystał błąd defensywy gospodarzy i pokonał Niemca. Nieoczekiwanie do przerwy Jaworzynka prowadziła 2-1, lecz w II połowie uwidoczniło się większe doświadczenie Budowlanych. Zwycięstwo zespołowi z Jazowska zapewnił Słowik, który strzelił trzy bramki.
(RCZ)
W czwartym meczu: Górka Szczereż - Królovia Królowa Górna 0-6 (0-2).
1. Galicja 2 6 9-1
2. Królovia 2 6 8-0
3. Chruślice 2 3 10-4
4. KPT 2 3 5-3
5. Dąbrovia 2 3 4-4
6. Budowlani 2 3 5-9
7. Jaworzynka 2 0 3-13
8. Górka 2 0 0-10
W następnej kolejce spotkań zagrają (28.08): Dąbrovia - Górka, Budowlani - Chruślice/Hydrogaz, KPT - Jaworzynka, Królovia - Galicja.
(RCZ)
"Dziennik Polski" 2005-08-22
Autor: ab