Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Powtórka sprzed roku

Treść

Kolejarz Stróże - Okocimski Brzesko 3-0 (1-0)

Kolejarz zwycięsko przystąpił do sezonu 2006/2007. Pokonał wyraźnie i efektownie na własnym terenie rywala z Brzeska, sadowiąc się na pozycji wicelidera tabeli.

Stara to prawda, że historia lubi się powtarzać. Niemal dokładnie o tej samej porze ubiegłego roku zespół "kolejarze", absolutni wówczas debiutanci w III lidze, na inaugurację sezonu tyleż nieoczekiwanie, co zasłużenie aż 3-0 pokonali faworyzowaną rzeszowską Stal. Minęło 12 miesięcy i wygląda na to, że... nic się nie zmieniło. W Stróżach ponownie miała miejsce inauguracja piłkarskich zmagań na trzecim froncie. Tym razem to gospodarzom przyszło poddawać próbie dojrzałości beniaminka. Egzaminator okazał się wymagający, powtarzając wynik osiągnięty przed rokiem.

Miejscowi korzystnie zaskoczyli. Działaczam udało się co prawda przekonać do gry w zespole z podgrybowskiej miejscowości kilku wartościowych graczy, doświadczenie i praktyka jednak dowodziły, że nie zawsze taki gwiazdozbiór daje gwarancję uzyskania oczekiwanego wyniku. Można założyć, że w przypadku zaciągu trenera Janusza Pawlika, ten pesemistyczny rozwój wypadków raczej nie zaistnieje. Drużyna pozbawiona jest właściwie słabych punktów i sprawia wrażenie monolitu. W niedzielnej potyczce rzucała się w oczy łatwość przechodzenia z defensywy do szybkiego ataku, umiejętność zdobywania terenu dwoma, trzema dłuższymi podaniami. W ekipie nie ma obiboków, a piłkarze nauczyli się korzystać z prezentów czynionym im przez rywali. W taki właśnie sposób strzelili druga i trzecia bramkę. Innymi słowy: szkoleniowiec znajduje się na jak najlepszej drodze do budowy silnego zespołu, któremu obce będą irytujące kibiców wahania formy.

Nigdy rzecz jasna nie jest tak, żeby lepiej być nie mogło. Pamięta o tym doskonale wspomniany Janusz Pawlik, który - ciesząc się z kadrowego bogactwa - wciąż liczy na rychłe zatwierdzenie do wystepów w barwach Kolejarza dwóch bystrzaków z Sandecji: Asdriana Basty i Rafała Zawiślana. Obecność na ławce rezerwowych wspomnianych graczy w znaczący sposób poszerzy mu swobodę manewru z obsadą pozycji, które muszą zająć młodzieżowcy.

Raz jeszcze powróćmy do ubiegłorocznej inauguracji sezonu. Wówczas, po wyśmienitym starcie, stróżanie wzięli zimny prysznic w następnym meczu wyjazdowym z Motorem. W sobotę wiceliderów czeka podróż, również na wschód, aż do Zamościa. Miejmy nadzieję, że tym razem, w zawodach z Hetmanem, historia odstąpi od swego zwyczaju i nie zatoczy swego koła.
Kolejarz pod lupą

Noty dla zawodników Kolejarza (w skali 1-10)

Pyskaty 6, Szczepanik 6, Frohlich 8, Gołąbek 5, Walęciak 7, Bergier 7, Łukaczyński 7, Frnakiewicz 6, Drąg 5, Kogut 4, Trela 5, D. Basta 6. Wystąpili ponadto Kowalski i Biernacki, zagrali jednak zbyt krótko, by można było ich oceniać.

DANIEL WEIMER
Zlot VIP-ów

Aż jasność biła od znamienitych postaci zajmujących miejsca na trybunie honorowej stadionu Kolejarza podczas jego niedzielnego meczu. Na miejscach przeznaczonych dla Bardzo Ważnych Osób zasiedli m.in.: burmistrz Gorlic Kazimierz Sterkowicz, radny z miasta nad Ropą, zarazem prezes tamtejszego Glinika/Gorlice Janusz Pietrucha, Wojciech Ślusarczyk, burmistrz Grybowa, przewodniczący Komisji d.s. Bezpieczeństwa na Stadionach Małopolskiego ZPN, prezes Podokręgu ZPN w Chrzanowie Józef Cichosz, prezes Gorlickiego Podokręgu Piłki Nożnej Zbigniew Augustyn, a także liczni radni gminy Grybów oraz władze lokalne spółki PKP Carbo SA. Do Stróż zjechało również kilku znanych trenerów, w tej liczbie opiekujący się drużyną Górnika Wieliczka Robert Kasperczyk. Jeśli do tej elity dodamy pełniącego honory gospodarza, prezesa Kolejarza Antoniego Porębę, przewodniczącego Rady Gminy Grybów, będziemy mieli pełny obraz zainteresowania, jakie wzbudził inaugurujący rozgrywki trzeciej ligi pojedynek gospodarzy z Okocimskim. Zabrakło jedynie klubowej duszy - senatora Stanisława Koguta. Ten jednak odpoczywa wraz z małżonką pod Pirenejami we francuskim Lourdes, gdzie modli się zapewne m.in. o jeszcze lepszą przyszłość swego klubu.

Satysfakcja prezesa

Mistrzem ceremonii podczas niedzielnego meczu Kolejarza był Antoni Poręba, prezes klubu ze Stróż (w roli spikera na bieżąco komentującego przebieg boiskowych wydarzeń wystąpił red. Wojciech Gorczyca). Z właściwą sobie swadą powitał przybyłych na stadion kibiców i gości honorowych, opowiedział o planach i dokonaniach kierowanej przez siebie organizacji sportowej. Kiedy, już w trakcie zawodów, pod obiektem zatrzymał się autokar z fanami Okocimskiego, zaapelował do nich o kulturalny doping. Dobre słowo dotarło do rozemocjonowanych głów. Aż do ostatniego gwizdka sędziego nie zanotowano najmniejszego incydentu.

- Ci młodzi kibice to nie są z gruntu źli ludzie - mówił po pan Antoni. - Trzeba tylko do nich właściwie podejść, uszanować ich pasję, docenić fakt, że potrafią za swą drużyną przejechać wiele kilometrów. Proszę przypomnieć sobie, jak spokojnie zachowywali się w czerwcu szalikowcy Sandecji, mimo że musieli przełknąć gorycz porażki swych pupili. Dzisiaj było podobnie. Jestem więc zbudowany nie tylko postawą piłkarzy, ale i całą otoczką, towarzyszącą meczowi z Okocimskim. (DW)
"Dziennik Polski" 2006-08-08

Autor: ea