Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pożar i zatrzymany. Moszczenica Niżna

Treść

Na pięćdziesiąt tysięcy złotych szacowane są wstępnie straty powstałe w wyniku niedzielnego pożaru budynku gospodarczego w Moszczenicy Niżnej. Sądecka policja, która nie wyklucza, że przyczyną pojawienia się ognia było podpalenie, zatrzymała podejrzewanego o nie 67-letniego mężczyznę.



Pożar wybuchł ok. godz. 16.30. Zauważyli go sąsiedzi. Po trwającej ponad trzy godziny akcji ratowniczej, w której brało udział blisko 40 strażaków ugaszono ogień. Dzięki ich wysiłkowi płomienie nie przeniosły się na stojący nieopodal drewniany dom oraz inny budynek gospodarczy, jak również kurnik, w którym właściciel hoduje 1,5 tys. kur. Akcją dowodzili początkowo Stanisław Marduła, prezes z OSP w Moszczenicy Wyżnej, a później st. asp. Zygmunt Józef z Nowego Sącza. Strażacy kilkakrotnie przeszukiwali płonący budynek w obawie, czy nie było tam mężczyzny, który od czasu do czasu pomagał w tym gospodarstwie.

- Równolegle z akcją gaśniczą sąsiedzi i nasza strażacka drużyna młodzieżowa szukali po okolicznych lasach tego człowieka - powiedział "Dziennikowi Polskiemu" Stanisław Marduła z OSP w Moszczenicy Wyżnej.

Na szczęście obawy ludzi nie potwierdziły się. W płonącym budynku nikogo nie było. Ogień strawił dach oraz strop budynku, jak również składowane w nim rzeczy. Do wieczora na miejscu pożaru pracowali policjanci.

- W trakcie wstępnych czynności ustalono, że przyczyną pożaru było podpalenie - powiedziała wczoraj "Dziennikowi Polskiemu" asp. sztab. Beata Frohlich. - Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali w Moszczenicy Niżnej 67-letniego mężczyznę, zatrudnionego w tym gospodarstwie, podejrzewanego o umyślne podpalenie.

Policja czeka na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa.

- Dzięki sprawnej akcji strażaków uratowano inne budynki, które stały nieopodal - mówi właściciel gospodarstwa. - Całe szczęście, że pożar wybuchł w dzień. Gdyby stało się to w nocy, nie wiem, jakby się to skończyło. W budynku, który się palił miałem m.in. pasze, nawozy, skrzynki. Jeśli chodzi natomiast o zatrzymanego mężczyznę mieszkał tutaj. Od czasu do czasu pomagał w gospodarstwie.
(MIGA) , "Dzinenik Polski" 2007-04-03

Autor: ea