Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pożegnanie z euro

Treść

Raport Narodowego Banku Polskiego na temat przyjęcia przez Polskę euro zdecydowanie ostrzega przed podejmowaniem takiej decyzji w warunkach globalnego kryzysu finansowego i gospodarczego. NBP wskazuje, że obecne zawirowania na rynkach finansowych mogą zmniejszyć korzyści Polski płynące z integracji walutowej i zwiększyć straty związane z utratą własnej waluty.



W związku z pogorszeniem sytuacji gospodarczej w krajach UE nasilają się tendencje protekcjonistyczne, obliczone na ochronę własnych zasobów finansowych, rynku towarów i pracy. "W takiej sytuacji pozbawienie się możliwości wykorzystania autonomicznej polityki pieniężnej będzie wiązać się z istotnym ryzykiem" - napisano w raporcie. NBP zwrócił też uwagę, że fakt, iż kryzys finansowy, który zaczął się właśnie w krajach zachodnich, stawia pod znakiem zapytania nasze oczekiwania, iż "dołączymy do strefy stabilności finansowej", co było uznawane za jedną z podstawowych korzyści z integracji walutowej. Skala i szybkość rozprzestrzeniania się kryzysu w poszczególnych segmentach światowego systemu finansowego w latach 1997-1998 wskazuje - zdaniem NBP - na jego bezprecedensowy, nadzwyczajny charakter, zaś towarzyszący temu zanik wzajemnego zaufania pomiędzy uczestnikami rynku będzie miał nieobliczalne konsekwencje dla realnej gospodarki, grożąc jej odcięciem finansowania.

NBP ostrzega rząd przed pospiesznym podejmowaniem decyzji o przystąpieniu Polski do fazy ERM2, poczekalni, która poprzedza przyjęcie wspólnej waluty. "Podczas pobytu Polski w ERM2 oddziaływanie procesów związanych z trwającym kryzysem może silnie wpływać na zdolność Polski do wypełnienia wszystkich kryteriów konwergencji" - napisano w raporcie.

Zdaniem ekspertów - najbardziej zagrożone jest wypełnienie kryterium deficytu budżetowego. Przyjęcie euro wymaga utrzymania deficytu na poziomie zaledwie 3 proc. PKB, co w warunkach kryzysu jest nierealne. Skala deficytu budżetowego jest trudna do oszacowania. Upadek tysięcy przedsiębiorstw i masowy wzrost bezrobocia skutkują zmniejszeniem się tzw. bazy podatkowej, a więc także kwoty ściąganych do budżetu podatków. Z drugiej strony - z pewnością wzrosną wydatki budżetu związane ze wzrostem transferów, zasiłków dla bezrobotnych oraz wzrostem kosztów obsługi zadłużenia zagranicznego (w efekcie spadku kursu złotego).

Trudno byłoby też Polsce wypełnić kryterium inflacyjne integracji walutowej, ponieważ wszelkie próby ograniczenia inflacji będą w efekcie pogłębiać kryzys gospodarczy. NBP przewiduje też, że niełatwe do spełnienia będzie kryterium niskich długoterminowych stóp procentowych, na które tak liczą zwolennicy szybkiej integracji walutowej, ponieważ wzrastające potrzeby pożyczkowe krajów dotkniętych kryzysem będą zwiększać zagrożenie narzucenia Polsce wyższej premii za ryzyko kredytowe (tj. wyższego oprocentowania kredytów w bankach komercyjnych).

Prawdziwym problemem byłoby także utrzymanie stabilnego kursu złotego podczas dwuletniego przymusowego pobytu Polski w fazie ERM2. "Im większe jest ryzyko niespełnienia pozostałych kryteriów, tym większa może być trudność w utrzymaniu kursu złotego w ERM2. Duża zmienność kursu w ostatnich miesiącach rodzi ryzyko doboru niewłaściwego parytetu" - podkreślono w raporcie. Eksperci przypominają przy tym, że konieczność stabilizacji kursu w paśmie wahań +/- 15 proc. uniemożliwiłaby wykorzystanie polityki pieniężnej na potrzeby stabilizowania koniunktury.

Małgorzata Goss

"Nasz Dziennik" 2009-02-17

Autor: ab