Prezydent będzie udzielał ślubów
Treść
Od pierwszego kwietnia prezydent Józef Antoni Wiktor będzie musiał udzielać ślubów osobiście. Rada Miasta nie zgodziła się na powołanie nowego zastępcy kierownika Urzędu Stanu Cywilnego.
Radni nie kryją, że jest to odwet za to, że prezydent nie podjął dalszej dyskusji nad budżetem.
Kiedy prezydent odrzucił propozycję dalszych rozmów, wiceprzewodniczący Rady Miasta zadał pytanie: "Jak wyobraża sobie pan dalszą współpracę z Radą do końca kadencji?". I była to zapowiedź braku porozumienia.
Prezydent chciał na miejsce Stanisławy Stępowskiej, zastępcy kierownika Urzędu Stanu Cywilnego, odchodzącej z dniem 31 marca na emeryturę, powołać Marka Danowskiego, prawnika, który jest inspektorem w tym wydziale. Prezydent znał go jeszcze z czasów, gdy był wojewodą. Danowski był wówczas jego asystentem. Rada nie zgodziła się na ten awans. A zgodnie z prawem, obsadzenie stanowiska kierownika i jego zastępcy w USC wymaga zgody Rady.
Dla prezydenta, który od początku kadencji jest kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego, oznacza to dodatkowe obowiązki. Do codziennych spraw dojdzie podpisywanie aktów urodzenia i zgonu, zmiana nazwisk, udzielanie ślubów. W ostatnim roku w Nowym Sączu udzielono 401 ślubów cywilnych. To średnio siedem tygodniowo. Ten obowiązek prezydent będzie musiał wypełniać osobiście. Niewykluczone natomiast, że część obowiązków administracyjnych będzie mógł powierzyć któremuś z urzędników USC. Pod tym kątem prawnicy prezydenta analizują przepisy ustawy o samorządzie. (MONK)
"Dziennik Polski" 2006-02-09
Autor: mj