Prezydent boleje
Treść
Lucjan Tabaka nadal zwolniony, lecz już nie dyscyplinarnie
NOWY SĄCZ. Prezydent Józef Antoni Wiktor zmienił formę wypowiedzenia umowy o pracę pełnomocnikowi do spraw nadzoru właścicielskiego. Na prośbę Lucjana Tabaki, dyscyplinarne zwolnienie zostało zamienione na rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron.
Lucjan Tabaka, zatrudniony przez Józefa A. Wiktora na stanowisku pełnomocnika do spraw spółek komunalnych, w czwartek wyszedł z ratusza w godzinach urzędowania do lekarza stomatologa.
Następnego dnia zastępca prezydenta miasta Stanisław Kaim zwolnił go dyscyplinarnie z pracy za to, że bez usprawiedliwienia opuścił miejsce pracy.
Stało się to pod nieobecność prezydenta, który w rozmowie z "Dziennikiem" w sobotę, po powrocie z Chin, twierdził, że nic nie wie o zwolnieniu Tabaki. W poniedziałek zapoznał się z pisemnym wyjaśnieniem pełnomocnika, w którym tamten prosił, by prezydent zmienił decyzję swojego zastępcy i zamiast dyscyplinarnie, rozwiązał z nim umowę o pracę na zwykłych zasadach.
- Nie prosiłem, by przywrócił mnie do pracy, bo w zaistniałej sytuacji nie widziałem możliwości dalszej współpracy. Gdyby jednak prezydent nie zmienił formy wypowiedzenia, skorzystałbym z drogi sądowej - mówi Lucjan Tabaka, były pełnomocnik prezydenta.
Prezydent nie chce komentować, ani uzasadniać zwolnienia pełnomocnika, do którego doszło pod jego nieobecność.
- Sam nad tym boleję - kończy rozmowę.
Tabaka uważa, że stracił pracę ze względów politycznych. Szukając oszczędności w spółkach i publicznie wypowiadając własne sądy m. in. na temat wad przepisów dotyczących spółek prawa handlowego, naraził się politykom.
(MONK)
"Dziennik Polski" 2005-06-21
Autor: ab