Prokuratura sprawdza komunistyczne flagi
Treść
W lutym Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów podejmie decyzję, czy zostanie wszczęte śledztwo w sprawie eksponowania podczas pikiety przed willą Wojciecha Jaruzelskiego symboli komunistycznych - flag z sierpem i młotem - przez lewicowych obrońców autora stanu wojennego.
Doniesienia w tej sprawie wpłynęły do Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów na początku tego roku. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa opisanego w art. 256 kodeksu karnego w związku z używaniem symboliki komunistycznej, tj. flag Związku Sowieckiego, przy okazji manifestacji w miejscu publicznym w nocy z 12 na 13 grudnia 2009 r., złożyły Liga Obrony Suwerenności oraz Forum Młodych PiS. Organizacje te domagały się podania personaliów osób, które powiewały flagami przed willą Jaruzelskiego oraz ujawnienia nazwisk funkcjonariuszy, którzy zostali wysłani przez policję na pikietę. Z nagrań wideo dostępnych na portalu internetowym Frondy wynika, iż flagami powiewały osoby znajdujące się w pobliżu pikietujących z Racji Polskiej Lewicy.
- Chodziło nam o to, by wyjaśnić to, kto był faktycznym sprawcą. Organizatorem pikiety była Racja Polskiej Lewicy, dlatego wskazaliśmy tę organizację w naszym zawiadomieniu jako współodpowiedzialną za pojawienie się komunistycznej symboliki. Doszło przecież do rażącego złamania prawa i winni muszą za to odpowiedzieć - tłumaczy Andrzej Pawłowicz, członek zarządu Ligi Obrony Suwerenności.
Jak nas poinformował rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prokurator Mateusz Martyniuk, mokotowska prokuratura przekazała oba zawiadomienia do Komendy Rejonowej Policji Warszawa II "celem przeprowadzenia postępowania", które obecnie jest w fazie sprawdzającej. Policja ma zapoznać się z materiałem dowodowym po to, by stwierdzić, iż rzeczywiście chodziło o propagowanie treści komunistycznych. Z informacji, jakie uzyskaliśmy od sygnatariuszy obu doniesień, prokuraturze zostały przekazane z ich strony m.in. zdjęcia dwóch flag z emblematem sierpa i młota. Forum Młodych PiS załączyło też zdjęcie wykonane przez fotoreportera, na którym widać jednego ze sprawców z flagą w dłoni.
Z informacji, jakich udzielił nam Marcin Wawrzyniak, radny dzielnicy Śródmieście i członek Forum Młodych PiS, komisariat dysponuje danymi osób, które miały flagi.
- Już po zdarzeniu dowiedzieliśmy się, iż funkcjonariusze policji obecni na miejscu zdarzenia odebrali flagi sprawcom. Zdarzenie to zostało utrwalone w formie nagrania wideo. Z mediów dowiedzieliśmy się, iż policja tych flag jednak nie zarekwirowała, zwróciła je sprawcom. W rozmowie telefonicznej z 19 grudnia 2009 roku z jednym z funkcjonariuszy Komendy Rejonowej Policji Warszawa II dowiedziałem się, że komisariat zebrał już dane tych osób. Ale bliższych informacji nie otrzymałem - powiedział nam Marcin Wawrzyniak.
- Nie wiem nic na temat tych doniesień, nie widziałam żadnych zdjęć ani nagrań, nic nie wiem o żadnych doniesieniach do prokuratury - mówi Teresa Jakubowska, przewodnicząca Racji Polskiej Lewicy, zaprzeczając przy tym, jakoby z całym zdarzeniem członkowie tej organizacji mieli jakikolwiek związek.
Zgodnie z kodeksem postępowania karnego na zapoznanie się z treścią obu doniesień Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów ma 30 dni i zdecydowanie o wszczęciu bądź odmowie wszczęcia śledztwa. I ten termin raczej zostanie dotrzymany.
Propagowania treści nazistowskich, faszystowskich i komunistycznych zabrania kodeks karny, który określa je jako przestępstwo. Te przepisy wynikają zaś z art. 13 Konstytucji RP.
Anna Ambroziak
Nasz Dziennik 2010-01-13 Nr 10
Autor: jc