Przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego Unia wycofała się z prac nad zmianami w traktatach
Treść
Na trzy miesiące przed wyborami do Parlamentu Europejskiego Unia wycofała się z prac nad zmianami w traktatach. Tymczasem szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, zapowiada powołanie komisarza odpowiedzialnego za unijną politykę obronną, zapisaną w projektach zmian traktatów.
W grudniu Parlament Europejski przyjął rezolucję, która daje zielone światło na wprowadzenie zmian w unijnych traktatach. Dokument miał być głosowany na marcowym posiedzeniu Rady Europejskiej, ale zdaniem ministra ds. UE, Adama Szłapki z Koalicji Obywatelskiej, temat reformy traktatów został definitywnie zamknięty.
– Stanowisko rządu jest konsekwentnie w tej sprawie negatywne. Dziwi mnie kolejna dyskusja na ten temat, ponieważ ta sprawa jest bezprzedmiotowa. Ta propozycja Parlamentu Europejskiego nie będzie punktem obrad Rady Europejskiej. Nie będzie zwołany w tej sprawie konwent. Nikt nie ma wątpliwości, że propozycja Parlamentu Europejskiego już upadła – powiedział Adam Szłapka.
Reforma traktatów zakłada zniesienie prawa weta państw członkowskich. Przewiduje też przejęcie przez Brukselę wyłącznych kompetencji krajów Wspólnoty w kluczowych obszarach, takich jak: polityka zagraniczna, finansowa, klimatyczna czy obronność. Prace ruszyły na dobre i nic nie wskazuje, że będą trwale wstrzymane. Uruchomiono art. 48. Traktatu o Unii Europejskiej.
– Artykuł, który mówi o zmianach traktatowych. Procedura ruszyła i będzie trwać. Nie ma tutaj zasady dyskontynuacji, że do końca tej kadencji musi to być zamknięte, bo inaczej nie można tego posuwać do przodu, wręcz przeciwnie – ocenił Paweł Jabłoński, były wiceminister spraw zagranicznych.
Informacja przedstawiona przez ministra Adama Szłapkę o upadku zmian w traktatach jest zaskakująca. To czasowa przerwa, która potrwa przez kilka przedwyborczych miesięcy.
– Sprawa jest na tyle złożona, że wymaga refleksji, a na to raczej w tej chwili nie bardzo jest czas, bo wszyscy są pochłonięci kampanią wyborczą – zauważył prof. Robert Alberski, politolog.
Zapytaliśmy wicepremiera, minister cyfryzacji, Krzysztofa Gawkowskiego z Lewicy, jakie będzie stanowisko polskiego rządu w sprawie zmian traktatów, ale po wyborach europejskich.
– Porozmawiamy o tym w czerwcu – opowiedział Krzysztof Gawkowski, wicepremier.
Z jednej strony Bruksela deklaruje rezygnację ze zmian w traktatach, z drugiej strony szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, zapowiada powołanie komisarz ds. obronności, który miałby odpowiadać za wspólną politykę obronną, co przewidują zmiany traktatowe.
– Musimy spojrzeć na bezpieczeństwo w szerszym zakresie. Komisarz ds. obrony i bezpieczeństwa byłby odpowiedzialny za bazę przemysłu obronnego. Unia Europejska musimy być gotowa, aby sama zarządzać na wypadek konfliktów zbrojnych czy katastrof przyrodniczych – mówiła Ursula von der Leyen.
To zapowiedź powrotu do próby utworzenia europejskiej super armii, w której decydować będą Niemcy i Francja. Komisarz ds. obronności decydowałby o tym jaki sprzęt wojskowy, ile i od kogo mogą kupić kraje członkowskie. To jest nie do zaakceptowania, gdyż kraje Unii mają różną percepcję zagrożeń i wolę do ich zwalczania.
– Na przykład Hiszpanie czy Portugalczycy mają inne problemy związane z bezpieczeństwem, tj. basen Morza Śródziemnego, Afryka Północna. Inne problemy mają Polacy, Litwini czy Rumunii. W związku z tym nie można się zgadzać na to, aby polityka stała się centralnie sterowana – zwrócił uwagę Marcin Ociepa, poseł, KP PiS, b. wiceminister obrony narodowej.
Większość państw UE jest członkiem NATO. W ramach paktu obowiązuje m.in. art. 3 NATO. Zapis mówi wprost o tym, że wszystkie państwa Sojuszu, ale i każde z osobna odpowiadają za zdolności bojowe i operacyjne swoich wojsk. Dążenie do europejskiej super armii oznaczałoby pogwałcenie zapisów paktu Sojuszu Północnoatlantyckiego – powiedział gen. bryg. Dariusz Wroński, były Szef Wojsk Aeromobilnych.
– Byłoby to zerwaniem wszelkich dotychczasowych ustaleń oraz podpisanych układów narodowych pomiędzy państwami, które już są w NATO – podkreślił gen. bryg. Dariusz Wroński.
Obecnie dwa nazwiska są brane pod uwagę na stanowisko komisarza ds. obronności. To premier Estonii, Kaja Kallas, oraz minister spraw zagranicznych Polski, Radosław Sikorski.
TV Trwam News
źródło: radiomaryja.pl, 22 lutego 2024
Autor: dj