Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przetrwali, choć było ciężko

Treść

Rugby. Rzadko można spotkać zawodników klubu Biało-Czarni Nowy Sącz w garniturach i w krawatach. Tym razem prawie wszyscy zjawili się w ratuszowej sali by podsumować miniony sezon.


- Jak na tak krótki czas działania, możemy pochwalić się sporymi osiągnięciami - stwierdził wiceprezes klubu i zawodnik Tomasz Kutyba. - W gronie zespołów piętnastoosobowych zajęliśmy w minionym sezonie 6 miejsce na 8 startujących w II lidze. Natomiast w kategorii "siódemek" zakończyliśmy rozgrywki na 8 miejscu, choć wygraliśmy zdecydowanie eliminacje. Niestety, dzień wcześniej graliśmy mecz ligowy w Olsztynie, później cała noc jazdy i zabrakło sił. Również dobrze spisywała się młodzież. Młodzicy zajęli 3 miejsce w rozgrywkach regionalnych, tak jak żacy. Warto podkreślić, że dwóch naszych zawodników: Damian Zając oraz Kamil Radzik otrzymało powołanie do kadry kadetów. Wszyscy mamy nadzieję, że te fakty zostaną dostrzeżone przez władze miasta.

- Najważniejsze że przetrwaliśmy, a chwil zwątpienia nie brakowało - dodał trener Tadeusz Janik. - Były chwile, kiedy chciałem odejść. Jednak kiedy widziałem wręcz niezwykłe zaangażowanie chłopaków w to co robią, ich chęć do treningów i gry, pozostałem. W sezonie najczęściej było tak, że zawodnicy sami płacili za przejazdy i nie tylko. Mało kto wie, ale ponad pół roku za szatnie mieliśmy cień drzewa na bocznym boisku, bo nikt nam nie chciał udzielić pomocy. Dopiero teraz mamy swój kąt w klubie Dunajec. Warto też podkreślić, że przez sekcję przewinęło się ponad 200 zawodników, z których połowa pozostała. W Nowym Sączu jest miejsce dla rugby, są zawodnicy i kibice. Warto, aby o tym pamiętać.

Obecny na spotkaniu wiceprezydent Nowego Sącza Stanisław Kaim nie tylko pogratulował osiągnięć, ale również zadeklarował pomoc finansową miasta.

Na zakończenie spotkania zawodnicy, działacze oraz sponsorzy zostali wyróżnieni dyplomami oraz pamiątkowymi medalami. (JEC)

"Dziennik Polski" 2005-11-28

Autor: mj