Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przyrzeczenia i obietnice

Treść

Wczoraj rano grupa sądeckich instruktorów, harcerzy i zuchów z okazji 100-lecia skautingu odnowiła przyrzeczenia i obietnice. Od kilku dni na obozie w Szkole Podstawowej w Wierchomli Wielkiej (gm. Piwniczna Zdrój) przebywa czterdziestoosobowa grupa dziewcząt i chłopców z 2. Wielopoziomowej Drużyny Harcerskiej "Płomienie", działającej przy parafii Matki Bożej Niepokalanej w Nowym Sączu. Właśnie ci młodzi ludzi pod wodzą komendantki phm Gabrieli Kucharskiej i wspomagających ją m. in. hm Haliny Ściórki i pwd Justyny Stachurskiej zorganizowali wczoraj rano apel z okazji setnej rocznicy powstania skautingu. Mimo wczesnej pory do znanej ze stacji narciarskiej wioski ściągnęła grupa doświadczonych instruktorów sądeckiego Hufca ZHP. Odczytano list naczelnika ZHP hm Teresy Hernik, która napisała m. in.: "Idziemy naprzód i ciągle pniemy się wzwyż, by zdobywać szczyt ideałów, świetlany Harcerski Krzyż. Zwykle odbywa się po zmroku, nierzadko w ostępach leśnych, przy ognisku, pośród symboli narodowych i harcerskich, w gronie najbliższych przyjaciół. Jest ten, który stwierdza gotowość do jego złożenia i ten, który wprowadza w nowy świat - świat służby, braterstwa, pracy nad sobą. Obrzęd składania przyrzeczenia harcerskiego pozostawia niezatarty ślad w sercu każdego, kto do niego przystępuje. Jesteśmy uczestnikami niepowtarzalnego wydarzenia w dziejach ruchu skautowego na świecie. Mija równo 100 lat od daty, kiedy to gen. Robert Baden Powell wypłynął z grupą 22 chłopców na angielską wyspę Brownsea, by rozpocząć obóz skautowy. 1 sierpnia ma w tym roku szczególną wymowę. To dzień, kiedy wszyscy skauci na całym świecie będą odnawiać swoje przyrzeczenie". Druhowie zapoznali się też z przesłaniem ks. phm. Jana Ujmy, naczelnego kapelana ZHP. Dla uczestników obozu to spotkanie z instruktorami - seniorami było sporym przeżyciem. W Wierchomli od poniedziałku łączą wypoczynek z pracą, ze zdobywaniem sprawności. Mottem dla ośmiodniowego pobytu są słowa piosenki: "Lato pachnące miętą/ Lato koloru malin/ Lato zielonych lasów/ Lato kukułek i czajek". Najmłodsza uczestniczka Marysia Dziedzic ma cztery latka. Wszyscy doskonale się czują w szkole. Starszyzna mieszka w namiotach wypożyczonych przez strażaków z Rytra. Kilka osób podjęło wyzwanie zdobycia "Trzech Piór" (próby milczenia, głodu i samotności). Obozowicze wędrują po górach. Zasmakowali wyjazdu kolejką krzesełkową. Poznali, w jaki sposób funkcjonuje gospodarstwo rolne. Odwiedzą Krynicę, spotkają się z leśniczym, myśliwym i zielarką. Do domów wrócą pełni wspaniałych wrażeń. Piotr Gryźlak "Dziennik Polski" 2007-08-02

Autor: wa