Rafał Trzaskowski rozpoczął prekampanię prezydencką?
Treść
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski jeździ po kraju i spotyka się z Polakami. To ewidentna prekampania prezydencka – mówi opozycja. Do oficjalnej kampanii jeszcze prawie cztery miesiące, a sam Rafał Trzaskowski nawet nie otrzymał jeszcze nominacji partii na kandydata. Redakcja TV Trwam zapytała więc Stołeczny Ratusz: za czyje pieniądze polityk Platformy podróżuje po kraju?
Budowa linii tramwajowej do Wilanowa miała zakończyć się na początku tego roku. Choć prace jeszcze nie są zakończone, to nie przeszkodziło to prezydentowi Warszawy, Rafałowi Trzaskowskiemu, na głośne otwarcie nowej linii.
Kontrowersje budzi także nowo otwarte Muzeum Sztuki Nowoczesnej na Placu Defilad. Obiekt chwalą ludzie związani z władzami stolicy oraz lewicowa część obserwatorów. Pomijając stylistykę samego budynku, przypominająca kontener dla budowlańców, to zdziwienie budzi wiele pustych sal. Ale to także nie przeszkodziło Rafałowi Trzaskowskiemu w hucznym otwarciu obiektu.
Prezydent Warszawy ostatnio chętnie gości w innym miastach. Pojawił się na spotkaniach z mieszkańcami Radomia, Sosnowca czy Bielska-Białej.
– Bardzo się cieszę, że jestem w Bielsku-Białej po raz kolejny – mówił Rafał Trzaskowski.
Redakcja TV Trwam zapytała więc stołeczny Ratusz o to, jakie obowiązki Rafał Trzaskowski wykonywał – jako prezydent Warszawy – w innych miastach, jakie pieniądze zostały przeznaczone na jego podróże i z jakich pieniędzy opłacał salę na spotkania z Polakami? Odpowiedzi od Ratusza redakcja TV Trwam nie otrzymała.
Poseł do PE, Michał Szczerba, zapewnił, że te wyjazdy nie mają nic wspólnego z ewentualną kandydaturą na urząd prezydenta Polski.
– Prezydent Trzaskowski nie wykorzystuje środków publicznych w szczególności miasta stołecznego Warszawy na aktywności niezwiązane z funkcją prezydenta miasta – powiedział europoseł Michał Szczerba z PO.
Tymczasem według medialnych doniesień koszty za spotkanie prezydenta Warszawy z mieszkańcami Bielska-Białej ponieśli warszawiacy i sami bielszczanie. Władze miasta miały zapłacić ponad 12 tys. zł na telebim, na którym tamtejsi mieszkańcy mogli oglądać wystąpienie Rafała Trzaskowskiego.
Wzmożona aktywność polityka PO nie jest przypadkowa – wskazał poseł PiS, Zbigniew Bogucki.
– Prezydent Trzaskowski rozpoczął prekampanię prezydencką. Rozpoczął ją dużo szybciej i nie robi tego za swoje pieniądze czy za pieniądze, które mogą być wykorzystane w kampanii, bo ona się jeszcze formalnie nie rozpoczęła – zwrócił uwagę poseł Zbigniew Bogucki.
Teoretycznie Koalicja Obywatelska ma ogłosić swojego kandydata na prezydenta 7 grudnia. W praktyce trwa walka pomiędzy Rafałem Trzaskowskim a Radosławem Sikorskim o to stanowisko.
Tymczasem liberalno-lewicowa koalicja zarzuca politykom Zjednoczonej Prawicy, że wykorzystywali budżet państwa do własnych promocji politycznych m.in. korzystanie z Funduszu Sprawiedliwości.
– Oni wszyscy z tego Funduszu czerpali uprawiając politykę – mówił poseł Mariusz Witczak z PO.
Obecnie toczy się szereg postępowań w związku z rzekomo wydawanymi środkami publicznymi na kampanie poszczególnych polityków. Jednak biorąc pod uwagę nie do końca jasną działalność Rafała Trzaskowskiego, to władza w tym przypadku stosuje podwójne standardy – zwrócił uwagę politolog, dr Andrzej Skiba.
– To przykład takiej etyki sytuacyjnej, w której jedna strona coś robi, to zapewne jest to poprawne i zgodne ze standardami, a jeśli robią to konkurenci polityczni, to jest to wtedy złe, naganne i niewyobrażalne – zaznaczył dr Andrzej Skiba.
Wiele pytań rodzi także „Campus Polska Przyszłości” Rafała Trzaskowskiego. Wydarzenie – rzekomo apolityczne – jest miejscem, w którym lansują się czołowi politycy Koalicji Obywatelskiej. Na organizacje spotkania przekazywane są pieniądze z różnych szczebli władz samorządowych, w tym wojewódzkich.
TV Trwam News
źródło: radiomaryja.pl, 4 listopada 2024
Autor: dj