Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ratunek za 100 milionów. BIECZ

Treść

70 lat starań, półtora roku budowy Prawdopodobnie w kwietniu ruszy budowa obwodnicy Biecza (powiat gorlicki). Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wyłoniła wykonawcę, który za 98,3 mln zł wybuduje pięciokilometrową jezdnię. To był drugi przetarg. Pierwszy został unieważniony z powodu zbyt wysokich ofert i niedoszacowania kosztorysu inwestorskiego sprzed kilku lat, który opiewał na 50 mln zł. Obwodnica to ratunek dla zabytkowego centrum miasta. O wyeliminowanie tirów i beczkowozów wiozących niebezpieczny ładunek z wąskich uliczek miasteczka zabiegały kolejne samorządy Biecza. Pierwsze wzmianki na temat budowy obwodnicy tego miasta pojawiły się już w 1937 roku. Już ówcześni rajcy nie akceptowali z rzadka, bo kilka razy na dzień - przejeżdżających przez centrum miasta samochodów. Dziś pod murami zabytkowej fary, ratusza i kamieniczek przejeżdżają dziesiątki wyładowanych po brzegi tirów, które powodują pękanie murów i zagrażają zabytkom. - Budowa obwodnicy to dla naszego miasta moment historyczny - zwraca uwagę burmistrz Kazimierz Grzesiak. W marcu GDDKiA zamierza podpisać umowę z wykonawcą firma SKANSKA. Wcześniej wynik przetargu musi zaakceptować Europejski Bank Inwestycyjny, który ma współfinansować budowę. Pięciokilometrowa jednojezdniowa obwodnica Biecza poprowadzi ruch od mostu w Libuszy, przez Korczynę, Załawie - aż do Biecza - Przedmieścia. Na trasie powstaną trzy mosty - na rzece Ropie, na Libuszance i Sitniczance oraz dwa wiadukty - jeden nad przejazdem kolejowym w Bieczu, a drugi nad drogą powiatową w Korczynie. W ramach przygotowania inwestycji gmina przeniosła w ubiegłym roku znajdujące się na projektowanej trasie obwodnicy czterdziestoletnie wysypisko śmieci i nieodpłatnie przekazała komunalne działki pod budowę jezdni. GDDKiA wykupiła od mieszkańców około 400 działek. Jeśli umowa z wykonawcą zostanie podpisana w marcu, budowa rozpocznie się już w kwietniu. 5,35 km odcinek obwodnicy ma powstać w ciągu półtora roku. Burmistrz Grzesiak nie obawia się, że dzięki nowej trasie z Gorlic w kierunku Jasła i Krosna turyści będą omijać Biecz. - Zależy nam na tym, żeby omijały nas tiry i beczkowozy, nie turyści. Z obwodnicy widać będzie sylwetę naszego miasta. Oznakowane zostaną trasy dojazdu. Osobiście postaram się o takie tablice informacyjne, żeby zainteresowani zjeżdżali do Biecza. (MONK), "Dziennik Polski" 2007-02-02

Autor: ea