Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Resztki jedzenia, brudne talerze

Treść

NOWY SĄCZ. Emerytowani nauczyciele skarżą się na Dzień Edukacji w Zespole Szkół Ekonomicznych

Resztki jedzenia, brudne talerze

Rozgoryczeni, zziębnięci, potraktowani resztkami ze stołów - napisali w skardze do dyrekcji Zespołu Szkół Ekonomicznych w Nowym Sączu jego byli nauczyciele. W ten sposób odebrali swoje czwartkowe spotkanie w szkole z okazji Dnia Edukacji.


Dyrektor Gracjan Fołta twierdzi, że nie może odpowiadać za organizację nauczycielskiego święta po oficjalnych obchodach, na które emeryci zostali zaproszeni.

Akademia z okazji Dnia Edukacji w "ekonomie" planowana była w czwartek na godzinę 13. Informacja o tym znalazła się na zaproszeniach, które dotarły między innymi do emerytowanych nauczycieli szkoły. Dodatkowo na osobnej kartce powiadamiano grupę seniorów, że spotkają się po oficjalnych uroczystościach, o godz. 14.30 w sali nr 24. - Kiedy przyszedłem do szkoły na godz. 14.30 uderzyła mnie pustka - opowiada jeden z nauczycieli.


-
Poszedłem do wzmiankowanej sali, ale nikogo nie było - kontynuuje nauczyciel. - Chciałem wracać do domu, ale przypadkowo spotkałem na schodach koleżankę z czajnikiem. Powiedziała mi, że wszyscy siedzą na sali gimnastycznej, gdzie - jak się dowiedziałem - odbywała się oficjalna impreza. Siadłem przy stołach, na których panował bałagan. Z zażenowaniem stwierdziłem, że pozostawiono nas samych nad talerzami z niedokończonym jedzeniem. Nie pojawił się nikt z dyrekcji, czy nawet z personelu obsługi, żeby nas jakoś ugościć.

Spotkana przez pedagoga na korytarzu koleżanka, równie rozgoryczona, opowiedziała nam, że próbowała w ostatniej chwili zrobić porządek na stołach, z których uczniowie uczestniczący w akademii zabierali resztki ciasta i owoców.

- Spotkanie było ustalone z dyrekcją - opowiada nauczycielka, która niedawno odeszła na emeryturę. - Ustaliliśmy salę, a na pytanie, czy trzeba sobie zorganizować poczęstunek, usłyszeliśmy, że absolutnie, nie, że ciasto zapewni szkoła. Nie było z kim porozmawiać, bo nauczyciele i dyrekcja szybko zniknęli ze szkoły. Dowiedzieliśmy się, że pojechali autokarem na spotkanie integracyjne. My nie zostaliśmy na nie zaproszeni.

Dyrektor Gracjan Fołta przyjął wiadomość o skardze swoich byłych pracowników z dużym poruszeniem.

- Zapraszaliśmy wszystkich emerytów na oficjalną uroczystość i wielu z nich na nią przyszło. Nie bardzo rozumiem takie rozgoryczenie. Jeśli ktoś chciał na własną rękę organizować spotkanie, to nikt nie bronił, ale też nie mogliśmy brać za nie odpowiedzialności. O godz. 14 w Wyższej Szkole Biznesu były obchody Dnia Edukacji, na które zobowiązani byliśmy pójść. Szkoła była zostawiona do dyspozycji. Trudno mi zrozumieć te żale, bo to wygląda tak, jakby na złość dyrektorowi grupka emerytów nie chciała się z nim zobaczyć. Ale co ja jestem temu winien?

Dyrektor przyznał jednak, że nie oddał do dyspozycji starszych kolegów nikogo z woźnych, nie zaprosił też seniorów do wspólnego, towarzyskiego wyjazdu.

- Być może, że to był błąd, ale wcześniejszymi laty zapraszaliśmy ich i nie było nikogo chętnego - tłumaczy dyrektor Fołta.

Zgodnie z tym, co zapowiedzieli w rozmowie z nami emeryci, w poniedziałek dyrektor otrzyma skargę następującej treści:

"Rozgoryczeni, zziębnięci, potraktowani resztkami ze stołów, które łaskawie pozostawili uczniowie, wśród brudnych filiżanek i talerzyków, świętowaliśmy Dzień Edukacji my, emeryci tej szkoły. Zdziwieni jesteśmy, że pomija się nas w innych imprezach okolicznościowych. Zwracamy się do dyrektora szkoły o poinformowanie nas o zasadach korzystania z funduszu socjalnego zgodnie z Kartą Nauczyciela".

Niezależnie od tego, że złożą pismo, emeryci chcą rozmawiać z dyrektorem i próbować ustalić swój status w całej społeczności szkolnej. Jak się można zorientować z ich wypowiedzi, poczuli się dotknięci przede wszystkim pominięciem ich w organizowaniu imprezy plenerowej i pozostawieniem w bałaganie samym sobie.

Dyrekcja uważa, że - mówiąc wprost - tak się poczuli, jak sobie sami zorganizowali.

Wojciech Chmura

"Dziennik Polski" 2005-10-15

Autor: mj