Rosyjsko-białoruska strategia destabilizacji Polski trwa. Granica wymaga pełnej ochrony
Treść
Ekspert ds. bezpieczeństwa Stanisław Żaryn powiedział, że jest zbyt wcześnie, by mówić o końcu wojny hybrydowej na granicy polsko-białoruskiej.
Według ustaleń „Rzeczpospolitej”, służby białoruskie mają coraz mniejsze możliwości przepychania nielegalnych migrantów na terytorium Polski.
Również z danych Straży Granicznej wynika, że liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy znacząco zmalała. W ciągu trzech tygodni listopada odnotowano 310 takich prób, podczas gdy w październiku było ich około 2 tys.
Były doradca prezydenta Stanisław Żaryn uważa, że obecne uspokojenie sytuacji może być jedynie chwilowym działaniem taktycznym Mińska i Moskwy.
– Jeśli ktoś w rządzie podjął decyzję o tym, że luzujemy nasze obostrzenia na granicy na podstawie jakichś chwilowych trendów po stronie białoruskiej, to popełnił ogromny błąd. Moim zdaniem nie ma w tej chwili żadnych przesłanek, żeby mówić, że ta operacja destabilizowania naszej granicy zmierza ku końcowi, czy że Rosja z Białorusią się wycofują. Musimy pamiętać, że w tej sprawie nie chodziło tylko i wyłącznie o to, żeby naszą linię graniczną ktoś masowo przekraczał. Tu chodzi o destabilizowanie państwa polskiego i myślę, że ta większa fala migracyjna może bardzo szybko powrócić, jeżeli Rosja i Białoruś tak zdecydują – alarmuje Stanisław Żaryn.
Stanisław Żaryn ocenia, że obecny spadek presji migracyjnej może być próbą uśpienia czujności polskich służb i stanowi element szerszej strategii rosyjsko-białoruskiej, która ma na celu osłabianie naszego kraju.
Były doradca prezydenta apeluje do służb o nieograniczanie zabezpieczeń na granicy i utrzymanie wysokiej gotowości, ponieważ fala migracyjna może szybko powrócić.
RIRM
źródło: radiomaryja.pl, 27 listopada 2025
Autor: dj