Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rząd przeprowadzi inwentaryzację

Treść

Premier Donald Tusk zapowiedział, że ze środków publicznych zostanie zbudowany nowy dom socjalny w Kamieniu Pomorskim. Poprzedni spłonął doszczętnie z niedzieli na poniedziałek. Budowa kosztować ma około 3-4 milionów złotych. Rząd zapowiedział także przegląd stanu wszystkich budynków socjalnych w całym kraju. Wstępny raport z tej inwentaryzacji ma być znany w poniedziałek. Dzisiaj odbędzie się wizja lokalna na miejscu pożaru.

Rząd obiecuje sfinansowanie w całości budowy nowego budynku socjalnego w Kamieniu Pomorskim. - Na budowę będzie potrzeba około 3-4 milionów złotych. Ile będzie trzeba, tyle się znajdzie w rezerwie - mówił premier Donald Tusk. W pożarze budynku, który wybuchł z niedzieli na poniedziałek, doliczono się do tej pory 21 ofiar śmiertelnych. Na pomoc dla ofiar tragedii rząd postanowił na razie przeznaczyć z Rezerwy Solidarności Społecznej milion złotych m.in. na zasiłki dla poszkodowanych rodzin. Rząd zapowiada, że po tragicznym wydarzeniu w Kamieniu Pomorskim chce sprawdzić stan budynków socjalnych w całym kraju. Między innymi w tej sprawie minister spraw wewnętrznych i administracji, wicepremier Grzegorz Schetyna spotkał się z ministrem infrastruktury Cezarym Grabarczykiem i przedstawicielami nadzoru budowlanego i straży pożarnej. - Umówiłem się na inwentaryzację tych budynków: ile ich jest, w jakim są stanie i ilu ludzi w nich mieszka. W poniedziałek będzie pierwszy raport w tej sprawie - tłumaczył Schetyna. Akcja inwentaryzacji budynków socjalnych będzie prowadzona na poziomie samorządów wojewódzkich i powiatowych z udziałem m.in. nadzoru budowlanego oraz straży pożarnej. O późniejszą poprawę stanu budynków będą musiały się już zatroszczyć same samorządy.
Szef MSWiA przedstawił także wyniki pierwszych analiz przyczyn pożaru. Pojawiały się bowiem informacje, iż akcja nie była właściwie prowadzona. Jutro ma być gotowy raport z przebiegu akcji ratunkowej. - Główną przyczyną tak wielkiego pożaru było późne zawiadomienie o nim policji, która następnie poinformowała straż pożarną. Pożar mógł trwać już kilkadziesiąt minut, zanim służby zostały powiadomione - mówił Schetyna. Według wicepremiera, gdy strażacy przybyli na miejsce, rozmiar pożaru był tak duży, że jego ugaszeniu nie podołałoby nawet kilkadziesiąt wozów strażackich i stu ratowników. Dlatego też podstawowym zadaniem przybyłych na miejsce było ratowanie ludzi. Wicepremier oświadczył, że w ciągu 20 minut po otrzymaniu zgłoszenia na miejscu było 40 ratowników.
W inspektoracie nadzoru budowlanego w Kamieniu Pomorskim ponowną kontrolę przeprowadzi Najwyższa Izba Kontroli. NIK zbada, czy inspektorat uwzględnił wszystkie zalecenia Izby z 2006 roku. NIK sformułowała wtedy zastrzeżenia do funkcjonowania inspektoratu nadzoru budowlanego w Kamieniu Pomorskim.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2009-04-15

Autor: wa