Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rzeki znów przybrały

Treść

REGION. W sobotę, po całonocnych opadach w Nowym Sączu i regionie, znów przybrały potoki oraz rzeki, a niektóre z nich przekroczyły stan ostrzegawczy. Rano o godz. 8 utrzymywał się on na rzece Łubinka, która podniosła się ponad punkt ostrzegawczy o 30 cm.

Miał go też przekroczony Poprad w Muszynie aż o pół metra. Wodowskazy pokazywały tam 310 cm. Niespokojna była również Biała Tarnowska, która podniosła się rano o 30 cm powyżej stanu ostrzegawczego. Na szczęście opady zanikły i woda opadła.

Jeszcze w sobotnie popołudnie o 18 cm stan ostrzegawczy był przekroczony na Dunajcu, Białej Tarnowskiej w Grybowie oraz na Popradzie o 15 cm w Muszynie. Poprad rozlał się szeroko, ale, poza jednym miejscem nie wyszedł na drogę. Cały czas miejscowi strażacy kontrolowali tam sytuację. W niedzielę rzeki opadły i nie przekraczały już stanów ostrzegawczych.

Niestety także i teraz nie obeszło się bez lokalnych podtopień i zniszczeń w infrastrukturze drogowej, uprawach rolnych, podmywania brzegów w korytach rzek. Wezbrana woda w rzekach i potokach uszkadzała kładki, mostki. Zamulały się przepusty. Woda podpływała i dostawała się pod budynki gospodarcze, wdzierała do piwnic. Sądeccy strażacy przez całą sobotę dostawali wezwania o pomoc przy wypompowywaniu wody. Przychodziły one z różnych części miasta m.in. z ul. Dunajcowej, Tarnowskiej, Rokitniańczyków, Zalesie, Wąsowiczów i wielu innych.

Prośby o pomoc dostawały też jednostki straży pożarnych w gminie Biecz, które wyjeżdżały już do akcji w sobotę w nocy. W Binarowej zabezpieczali workami z piaskiem kilka domów, znajdujących się blisko pobliskiego potoku. Z czterech posesji trzeba było ewakuować zwierzęta. Kilka budynków zostało także podtopionych w Rożnowicach. Podobny scenariusz powtórzył się również w gminie Moszczenica koło Gorlic.

- Podtopionych zostało siedem gospodarstw oraz dwa magazyny towarów budowlanych w centrum gminy - powiedział "Dziennikowi" wójt gminy Jerzy Wałęga. - Przy większych opadach deszczu wylewa nam potok Moszczanka. Woda podeszła pod zabudowania gospodarcze, pojawiła się również w piwnicach. Strażacy pompują ją na bieżąco. (MIGA)

"Dziennik Polski" 2006-07-03

Autor: ab