Sądeckie derby
Treść
AZS Beskid WSB-NLU - AZS PWSZ Olimpia 19-17 (10-10)
Sędziował: Grzegorz Jurkowski. Widzów: 100.
Beskid: Kamieniarz, Stanek; Maślanka 6, Kantor 6, Szeliga 3, Bogacz 2, Bereś 2.
Olimpia: Fecko, Michalik; A. Kij 5, Gadzina 4, Zaczyk 3, Żyłka 2, Leśniak 1, Płachta 1, Zygadło 1.
Jak zawsze spotkanie derbowe było zacięte i emocjonujące. Od początku meczu żadnej z drużyn nie udawało się uzyskać zdecydowanej przewagi. Najczęściej na tablicy widniał wynik remisowy. W 19 minucie po strzale Maślanki Beskid objął prowadzenie 9-7. Chwilę później był remis 9-9. Akcja Beskidu i gol po rzucie Kantor. Tuż przed przerwą znów był remis po strzale Zaczyk.
Druga połowa wyglądała podobnie. Akcja za akcję i gol za gol. Na minutę przed końcem spotkania Beskid prowadził 19-16. Jednak dwie kolejne akcje nie przyniosły goli, a po kontrze Olimpii padła ostatnia bramka meczu.
- Muszę powiedzieć, że mecz stał na dobrym poziomie - stwierdził trener Beskidu Jacek Gomulec. - W pierwszej połowie obie drużyny grały bardzo nerwowo, ale kilka akcji było bardzo ładnych. W moim zespole wyróżniły się Maślanka i Kantor, natomiast u rywali Żyłka oraz Gadzina.
W rundzie zasadniczej zespół młodziczek AZS Beskid WSB-NLU nie przegrał ani jednego meczu. W turnieju, z którego dwa zespoły awansują do ćwierćfinałów mistrzostw Polski, grają także Kusy Kraków i Gościbia Sułkowice.
Kolejny mecz sądeczanki rozegrają 10 marca w Nowym Sączu. W turnieju gra się systemem każdy z każdym, mecz i rewanż. (JEC)
"Dziennik Polski" 2006-03-03
Autor: ab