Sądeckie pogotowie na krawędzi upadłości
Treść
Sądeckie pogotowie znalazło się na krawędzi upadłości. Może się zdarzyć, że karetki przestaną jeździć do chorych. Kończą się rezerwy paliwa, zaczyna brakować pieniędzy na wypłaty dla pracowników, a dłużnicy pogotowia, czyli szpital w Nowym Sączu i Narodowy Fundusz Zdrowia zalegają z płatnościami.
Dług szpitala wobec pogotowia sięga już prawie 200 tysięcy złotych. Narodowy Fundusz Zdrowia od maja nie płaci za zabiegi ponadlimitowe, a kontrakt jest obniżony o porady ambulatoryjne. Tymczasem ilość wyjazdów w porównaniu z rokiem ubiegłym wzrosła aż o 20%.
Sądeckie pogotowie jest po Krakowie największym pogotowiem w Małopolsce. Obsługuje Nowy Sącz i cały powiat nowosądecki. Codziennie na dyżurze jest ośmiu lekarzy. Mają do dyspozycji 3 karetki reanimacyjne, 5 wypadkowych i jedną ogólnolekarską.
Autor: DW