Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Spotkanie z wielkim Górnikiem

Treść

60 lat LKS Barciczanka
Na zakończenie dwudniowych obchodów 60-lecia LKS Barciczanka odbył się mecz piłkarski pomiędzy jubilatem a Górnikiem Zabrze. Spotkanie było niezwykle ciekawe, a wygrali goście.

LKS Barciczanka - Górnik Zabrze 1-6 (1-2)

0-1 Prokop 14, 1-1 Gruszczyński 20, 1-2 Moskal 28, 1-3 Cios 60, 1-4 Olszar 72, 1-5 Jarka 82, 1-6 Jarka 90. Sędziowali: Marian Kuczaj, Bogdan Klimek i Krzysztof Olchowa. Widzów: 1500.

Barciczanka: Olchawa; Strużak, Klimczak, Kudryk, M.Gryźlak, Leśniak, W.Marczyk, Dorula, M.Marczyk, Gruszczyński, Lulek; Psonak, Wąchała, Janik, Dudzik, Tokarczyk, G.Gryźlak, B.Gryźlak, M.Miechurski, Chełmecki, Bogdanowicz, J.Miechurski.

Górnik: Sławik; Radler, Jarczyk, Bednarz, Augustyniak (Bartos 10), Seweryn, Prokop, Stachowiak, Łuczywek, Moskal, Aleksander; II połowa: Laskowski: Prasnal, Prokop, Cios, Bartos, Andraszak, Skiba, Jasiczek, Bogdan, Moskal (Jarka (60), Olszar (Maszka 75).

Pierwsza połowa była niezwykle ciekawa. Zespół gości dominował przez pierwszych 15 minut, które zostały zwieńczone zdobyciem gola przez Górnika. W polu karnym został sfaulowany piłkarz gości, a pewnym wykonawcą rzutu karnego był Prokop. Od tego momentu drużyna gospodarzy zaczęła grać jak równy z równym. Co chwilę na bramkę gości sunął atak Barciczanki. Po jednym z nich Gruszczyński ładnym strzałem zdobył wyrównującego gola. Ruszył z piłka od połowy boiska, minął dwóch zawodników Górnika, przerzucił piłkę nad dwoma obrońcami gości i będąc sam na sam z bramkarzem z Górnika nie dał mu szans. Jednak na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać. Po kolejnej szybkiej akcji Górnika Moskal ładnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy.

Do końca pierwszej połowy meczu toczył się akcja za akcję. W 45 minucie zespół gospodarzy mógł doprowadzić do remisu. Po długim podaniu piłkę otrzymał Dorula, wbiegł między dwóch obrońców Górnika. Kiedy składał się do strzału, został sfaulowany przez bramkarza. Do rzutu karnego przymierzył się sam poszkodowany. Mocno uderzył piłkę, ale ta trafiła w słupek.

Po przerwie w Górniku trener Marek Motyka zmienił niemal cały skład. Goście zaczęli przeważać. Piłkarzom Barciczanki rzadko udawało się zagrozić bramce rywali. Od 60 minuty po golu Ciosa Górnik prezentował znakomite akcje, z których część zakończyła się golami. Licznie zgromadzonym kibicom najbardziej podobały się stałe fragmenty gry wykonywane przez gości. Pod koniec meczu w bramce Barciczanki stanął Psonak, który popisał się kilkoma udanymi interwencjami. Za swoją postawę otrzymał gratulacje od rywali.

- Najbardziej cieszy, że obchody 60-lecia klubu były tak udane - mówi prezes LKS Barciczanka Paweł Cieślicki. - Mecz z Górnikiem Zabrze to był wielki finał. Na pewno spotkanie mogło się podobać. Chciałbym bardzo podziękować działaczom z Zabrza za to, że przyjechali do Barcic by razem z nami uczcić nasz jubileusz. (JEC)


"Dziennik Polski" 2006-07-18

Autor: ea