Sprzęt, wydatki i protesty
Treść
Archaiczny sprzęt do tomografii komputerowej w nowosądeckim szpitalu trzeba jak najszybciej wymienić. Trwa poszukiwanie pieniędzy na nowy. Wielomilionowe inwestycje dyrekcja warunkuje oszczędzaniem. Związki jednak protestują.
Przerwa w pełnym diagnozowaniu tomografem komputerowym i opisie badań trwała kilka tygodni. Tyle czasu potrzeba było na sprowadzenie potrzebnej części. Powodem była drobna usterka. Z tomografu korzystano tylko częściowo. Można było za jego pomocą wykonywać badania, ale nie można było ich udokumentować wydrukami zdjęć. Są one niezbędne dla lekarzy, by mogli z ich pomocą ustalić najlepszą metodę leczenia. Usterkę usunięto, ale zarówno pracujący z urządzeniem lekarze jak i dyrekcja szpitala są pewni, że dni tomografu są policzone.
- Sprzęt jest wysłużony i konieczna jest jak najszybsza jego wymiana na nowy. Szkopuł w tym, że na razie nie ma na to pieniędzy - mówi dyrektor szpitala Artur Puszko. - Na wsparcie w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego można liczyć dopiero w przyszłym roku. Pomoc z tzw. funduszy norweskich także chwilowo została wstrzymana. Pozostaje nam liczyć na sponsora, który gotów byłby sfinansować zakup takiego sprzętu.
Wnioski na zakup sprzętu medycznego do sądeckiego szpitala opiewają na blisko 13 mln zł. W sumie inwestycje planowane w najbliższych trzech latach mają wynieść 32,6 mln zł.
W tym mieści się przebudowa bloku operacyjnego, wyposażenie oddziału intensywnej opieki medycznej, budowa oddziału psychiatrycznego w Dąbrowej. Według Artura Puszki, realizacja przyjętego planu jest możliwa pod warunkiem, że równocześnie wykonywany będzie plan restrukturyzacji. Zakłada on oszczędności wynoszące kilka milionów rocznie, które można uzyskać, zdaniem dyrekcji, między innymi poprzez oddanie części zadań firmom zewnętrznym.
Przeciwko realizacji tego typu pomysłów protestuje właśnie związkowa "Solidarność". Kilka dni temu postawiła weto wobec sposobu przekazania 159 salowych i sprzątaczek prywatnej firmie. Obawia się, że wiele z nich może stracić pracę. Od wczoraj trwa w szpitalu referendum strajkowe. Sprzeciw związków budzi nie tylko oddanie ze szpitala części personelu, ale także planowana prywatyzacja działu gospodarczego i diagnostyki. Zdaniem Krystyny Janisz, szefowej "Solidarności", wypuszczane są ze szpitala działy, które przynosiłyby zyski. Dyrektor Puszko podkreślał, komentując akcję protestacyjną "Solidarności", że związki zawodowe wcześniej zaakceptowały plan oszczędnościowy szpitala.
(WCH)
"Dziennik Polski" 2006-03-28
Autor: ab