Strzelać jak w Krakowie
Treść
Sandecja - Wisłoka Dębica, środa, godz. 16
Zaczęli wreszcie strzelać, pogubili się za to w obronie - tak najkrócej skomentować można sobotni, zremisowany 3-3 występ Sandecji przeciwko drużynie Wisły II. Hasło przed dzisiejszą konfrontacją z Wisłoką powinno więc brzmieć następująco: zachować skuteczność podobną do tej prezentowanej na stadionie przy ul. Reymonta, unikając przy tym wpadek w defensywie.
Po przegranym na własnym boisku spotkaniu z Górnikiem, ten punkt (a mogły być nawet trzy!) był dla sądeczan wyjątkowo potrzebny. Pozwolił na wytonowanie kiepskich nastrojów w drużynie, umacniając jednocześnie w tabeli zespół nad grupą ekip skazanych na walkę o uniknięcie degradacji. Aż się prosi, by ten krakowski remis poprzeć bardziej wymierną punktową zdobyczą. Tym bardziej, że dwa kolejne spotkania podopieczni trenera Stanisława Filasa stoczą na własnym obiekcie.
Wisłoka przegrała co prawda swój ostatni mecz, fakt ten nie powinien jednak sądeczanom zaciemniać rzeczywistości. Zdaniem wielu fachowców, beniaminek z Dębicy prezentuje bardzo ciekawy futbol. Z każdym rywalem - obojętnie, czy mecz odbywa się na jego stadionie, czy też na obcym terenie - podejmuje otwartą walkę, przez co zawody z jego udziałem zyskują na atrakcyjności. Nie zawsze kończy się to dla dębiczan korzystnie, nie ulega wszak wątpliwości, że zdobywają w ten sposób sympatię publiczności.
Na tle przeciwnika Sandecja prezentuje się jako drużyna rutynowana. Można się spodziewać, że Szczepański, Ciastoń i Gryźlak wygrają batalię o opanowanie środka pola. Reszta pozostaje w nogach obrońców i napastników. Trener Filas zapowiada niespodzianki personalne. Czy ustawienie drużyny z Zachariaszem na bocznej obronie i z wracającym po kontuzji Świeradem w roli klasycznego centra zda egzamin? Przekonamy się już ok. godz. 18.
(DW) warto wiedzieć
Przypuszczalny skład Sandecji: Bodziony - Zachariasz, Szufryn, Kandyfer, Rusin - Gryźlak, Szczepański, A. Ciastoń, Zawiślan - Florian, Świerad.
Rezerwa: J. Oleksy, Hajduk, Damasiewicz, Peciak, Kozub, Nowak.
Kontuzje: Zalewski.
Pauza za kartki: Polański.
ZDANIEM TRENERA
Do sukcesu prostymi środkami
Stanisława Filasa: - Wraca po odbyciu kary za kartki Dawid Szufryn, wypada mi za to składu, z identycznego zresztą powodu, inny defensor - Maciek Polański. W Krakowie słabiej zagrał Artur Hajduk. Skłaniam się więc do koncepcji, by na prawej stronie obrony dać szansę Piotrkowi Zachariaszowi. Jego miejsce w ataku zająłby w takim układzie Janusz Świerad. Na ławce rezerwowych usiądzie Bartek Damasiewicz, który wznowił już treningi. Zarówno sam zawodnik, jak i ja obawiamy się jednak podjąć ryzyko narażenia nogi na odnowienie się urazu. W meczu z Wisłoką liczę oczywiście na komplet punktów, podobnie zresztą, jak i w kolejnym meczu z Orlętami, który w sobotę stoczymy również na własnym stadionie. W obecnym składzie nie możemy pozwolić sobie na konstruowanie misternych akcji. Do sukcesu musimy dążyć najprostszymi środkami. Siła nasza opiera się na nieustępliwości, ambicji, zaangażowaniu przez pełne 90 minut trwania zawodów. Liczę, że zawodnicy zademonstrują dzisiaj te walory. WYSŁUCHAŁ: (DW)
"Dziennik Polski" 2006-09-20
Autor: ea