Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Susza pustoszy zbiory

Treść

Katastrofalna susza może spowodować w niektórych rejonach kraju nawet o 70 proc. niższe zbiory. Tak może być m.in. na Podlasiu. Za dwa tygodnie GUS poda pierwsze szacunkowe dane na ten temat. Wtedy rząd zwróci się do Komisji Europejskiej o przyspieszenie wypłat dopłat bezpośrednich dla najbardziej poszkodowanych gospodarstw. Rolnicy będą też mogli skorzystać ze specjalnych kredytów klęskowych, na które uruchomiono dodatkową pulę pieniędzy i których spłatę wydłużono do pięciu lat. Do obecnej sytuacji w rolnictwie w swoim exposé odniesie się też premier Jarosław Kaczyński.
- Całkowity szacunek strat spowodowanych suszą znany będzie za dwa tygodnie, do miesiąca - powiedział wczoraj w Sejmie wiceminister rolnictwa Marek Zagórski (na zdjęciu). - 25 lipca Główny Urząd Statystyczny przedstawi bowiem wykonaną przez rzeczoznawców ocenę sytuacji oraz pierwsze szacunki dotyczące wielkości produkcji w bieżącym roku - dodał. Zagórski zapowiedział, że po tym oszacowaniu resort rozważy możliwość przyspieszenia wypłat unijnych dopłat bezpośrednich za 2006 r. dla rolników w województwach najbardziej poszkodowanych. Jak wyjaśniał wiceminister, wystąpienie do KE z wnioskiem o przyspieszenie wpłacania unijnych pieniędzy nie jest takie proste. - Obawiamy się, że jeśli wystąpimy o wypłaty zaliczek, to owszem, rolnicy dostaną wcześniej 50 proc., ale tak naprawdę ostateczną kwotę otrzymają w czerwcu przyszłego roku
- stwierdził. Dlatego, zdaniem rządu, lepszym rozwiązaniem będzie wystąpienie o pełne wypłaty w tych województwach, gdzie są największe straty - powiedział. A te w niektórych rejonach Polski mogą być duże. W przeważającej części kraju opady deszczu od początku czerwca stanowią zaledwie 20 proc. średniej wieloletniej. Wysokie temperatury (nocą 20 st. C, w dzień do 34 st. C) spowodowały straty w uprawie zbóż, głównie na glebach lekkich. Plony zbóż mogą być niższe średnio o
20 proc. w stosunku do roku ubiegłego. Wynika to nie tylko z powodu suszy, ale także z niesprzyjających warunków pogodowych, jakie panowały wiosną, i opóźnionych siewów. Plony rzepaku mogą spaść w stosunku do roku ubiegłego nawet o jedną czwartą.
Sytuacja jest różna w poszczególnych regionach. Lepsze warunki panują na południu kraju województwa: (opolskie, śląskie, małopolskie i podkarpackie), gdzie występowały okresowe opady deszczu. Korzystnie również wygląda sytuacja w województwie pomorskim. Najgorzej jest na wschodzie, szczególnie na Podlasiu, gdzie słabe gleby i małe opady mogą spowodować nawet o 70 proc. straty w zbiorach.
Resort rolnictwa zdecydował o wydłużeniu w szczególnych przypadkach o 5 lat okresu spłaty obrotowych kredytów klęskowych. Wiceminister Zagórski wyjaśnił, że szczególnym przypadkiem są powtarzające się klęski żywiołowe. - Środków na kredyty klęskowe powinno wystarczyć. W tej chwili wykorzystanych jest 35 proc.
- powiedział. - Analizujemy potrzeby, dzisiaj wiemy, że są one bardzo duże, ale pełne oszacowanie strat pozwoli na przesunięcie różnych środków w ramach budżetu, będziemy się zwracali o to do Rady Ministrów, aby taka pomoc była uruchamiana - zapewnił. Rząd ma dodatkowe środki z UE przeznaczone na zapobieganie klęskom żywiołowym: 43 mln euro na trzy lata. Poza tym Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa uruchamia nowe kredyty klęskowe. Wiceminister dodał, że warunkiem uruchomienia kredytu jest ocena strat dokonana przez komisje powoływane przez wojewodów w ciągu 30 dni od zaistnienia klęski. Kredyty obrotowe udzielane są na 24 miesiące z oprocentowaniem w wysokości 1,2 proc. w skali roku. Podczas dyskusji posłowie zwrócili uwagę, że uchwalona przez Sejm ustawa o dopłatach do ubezpieczenia upraw rolniczych nie jest realizowana. Resort potwierdził obawy posłów, ale - zdaniem wiceministra rolnictwa - obecnie nie uda się namówić żadnego towarzystwa ubezpieczeniowego, żeby podpisywało polisy z rolnikami. - Prawdą jest, że ustawa o dopłatach nie działa. Postaramy się, aby środki te były wykorzystane na złagodzenie skutków suszy. Pewne pomysły mamy, ale jest za wcześnie, aby o nich mówić - powiedział Zagórski.
Anna Skopinska

"Nasz Dziennik" 2006-07-14

Autor: ea