Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szansa na oddłużenie

Treść

NOWY SĄCZ. Konferencja w sprawie ZOZ

Wczoraj w Sali Kominkowej Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Nowym Sączu odbyła się konferencja poświęcona restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Przyjęta w połowie kwietnia br. ustawa stwarza możliwość częściowego oddłużenia placówek. Szczegóły procedury wyjaśniali wczoraj członkowie zespołu powołanego przez wojewodę małopolskiego.

Zdaniem Alfreda Szylko, dyrektora Wydziału Skarbu Państwa i Przekształceń Własnościowych MUW w Krakowie, nowa ustawa stwarza możliwość zaciągnięcia preferencyjnych pożyczek w Banku Gospodarstwa Krajowego. Mogą z nich skorzystać przedstawiciele publicznych placówek służby zdrowia (m.in. szpitale, sanatoria, przychodnie, placówki badawcze). Warunek - 1 stycznia 2001 roku musiały one zatrudniać ponad 50 osób. Sprawa dotyczy różnych roszczeń powstałych w latach 1999-2004, w tym także pracowniczych, wynikających z tzw. ustawy 203, której realizacja wpędziła większość jednostek w wielomilionowe długi, sądowe procesy i komornicze egzekucje.

W Małopolsce z tej szansy może skorzystać 69 instytucji. Termin złożenia dokumentów upływa 21 sierpnia b. Ponadto o dotację mogą się ubiegać też ZOZ-y, które nie mają żadnych zadłużeń, a chcą przeznaczyć uzyskane środki na rozwój. W Małoplsce jest ok. dziesięciu takich firm.

- Pożyczka może być udzielona do 10 lat - mówi Zofia Czeluśniak z BGK w Tarnowie. - Umorzenie następuje po spłacie połowy zobowiązania. Odsetki wynoszą 3 procent w skali roku.

Dyrektor Szpitala im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu Artur Puszko potwierdził nam, że zamierza złożyć wniosek do MUW. Obecnie ta placówka ma 33 mln zł długu.

- Liczymy na 14 mln zł - podkreśla Artur Puszko. - 9 mln w gotówce, resztę - w formie umorzenia wierzytelności. Jeżeli uda się nam skorzystać z dobrodziejstwa nowych przepisów, a zależy nam zwłaszcza na wypłatach dla pracowników z tytułu ustawy 203, bo one są najbardziej dotkliwe, to zeszlibyśmy z należnościami poniżej 20 mln zł. Z tego 12 mln to byłyby tzw. zobowiązania wymagalne. Wierzę, że wówczas w ciągu dwóch lat udałoby się nam wyjść na prostą.

(pg)

"Dziennik Polski" 2005-06-09

Autor: ab