Szanse na nową karetkę dla pogotowia
Treść
Połowa auta
NOWY SĄCZ. Zarząd Powiatu Nowosądeckiego zdecydował się przeznaczyć 100 tys. zł na zakup ambulansu dla Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. To połowa wartości auta. Resztę będzie musiało dołożyć samo pogotowie.
- Weźmiemy kredyt, żeby zdobyć fundusze - zapowiada Danuta Cabak-Fiut, dyrektor SPR. - Nowe auta są nam bardzo potrzebne, bo tabor jest wysłużony. Na górskich drogach należałoby go zmieniać praktycznie co dwa lata. Samochody zaczynają się psuć najczęściej krótko po wygaśnięciu gwarancji, co przysparza nam dodatkowych kosztów.
Nowosądeckie pogotowie dysponuje dziesięcioma ambulansami. Trzy są w Nowym Sączu, dwa w Krynicy i po jednym w poszczególnych podstacjach. Dla zapewnienia ciągłości pracy powinno ich być jednak co najmniej 15.
- Trzeba pamiętać, że auta się psują, a wtedy musimy podstawić zastępczą karetkę - mówi Danuta Cabak-Fiut. - Najstarsza ma już 12 lat, więc nigdy nie mamy pewności, czy dotrze do chorego.
(SZEL)
"Dziennik Polski" 2005-08-18
Autor: ab