Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szarotka ucieka rywalom

Treść

Przełęcz Łopuszna - Wiatr Ludźmierz 3-0 (3-0)

1-0 M. Galik 5, 2-0 Dzielski 16, 3-0 Palenik 40 samob.

Sędziował Jan Pawlikowski ze Stasikówki. Żółte kartki Oraczko, Sojka. Widzów 80.

Przełęcz: Dudzik - Szymczak (55 Kasprzak), Ambroż, Kolasa - J. Klamerus - P. Galik, Dziga, M. Galik, G. Klamerus - Dzielski, Hryc.

Wiatr: Plata - Nowak (75 Jabłoński), Palenik, Krajewski - Sojka (80 Dyda) - Kos, Kwak, Oraczko, Albertusiak - Cisoń, Ślimak (65 Łapczyński).

W 5 min fatalny błąd popełnił Plata, wybił piłkę wprost pod nogi M. Galika, a ten nie miał już problemów ze skorzystaniem z prezentu. W 16 min po rzucie rożnym defensorzy Wiatru wybili piłkę zbyt blisko od własnej bramki, podbiegł do niej Dzielski i spokojnie podwyższył na 2-0. Wtedy goście ruszyli do ataków, ale najpierw dobrych okazji nie wykorzystali Albertusiak i Cisoń, a później nieporadnością strzelecką popisał się Oraczko. Najpierw w sytuacji sam na sam z Dudzikiem przestrzelił minimalnie nad poprzeczką, a kilka minut później ponownie znalazł się oko w oko z bramkarzem Przełęczy, ale trafił piłką wprost w niego. W 40 min Dudzik popisał się dalekim wykopem, Palenik chciał wybić piłkę przed siebie, jednak uczynił to tak niefortunnie, że ta poleciała w przeciwnym kierunku, przelobowała zupełnie zdezorientowanego Platę i po raz trzeci wczorajszego dnia wpadła do jego bramki.

Po zmianie stron na boisku panował totalny chaos, a obie drużyny nie stworzyły już żadnej okazji do zmiany wyniku.

(TOM)

Poroniec Poronin - ZKP Zakopane 4-2 (2-1)

1-0 Świder 5, 2-0 Rzadkosz 13, 2-1 Babicz 25, 3-1 J. Papież 60, 4-1 Świder 80, 4-2 Pękala 81 karny.

Sędziował: Janusz Wrona z Limanowej. Żółte kartki: M. Papież - Król, Saguła, Frasunek, Sowa. Czerwona kartka: Sagułą 61 za drugą żółtą. Widzów 150.

Poroniec: S. Miśkowicz - Świder, Stasik, Pańszczyk, Skóbel, J. Papież, Rzadkosz, Nędza (35 Budz), Zarycki, M. Miśowicz, M. Papież (46 Tylka).

ZKP: Pawlica - Sowa, P. Stós, Saguła, Gaura, Kamiński (55 Mrugała), Ligas (46 Skiepko), Babicz, Pękala, Frasunek (75 D. Stós), Król.

Drużyna ZKP przegrywała po 13 min 2-0. Najpierw w 5 min nie atakowany przez nikogo Świder uderzył z 30 metrów i piłka wpadła niemal w okienko bramki nie reagującego na strzał bramkarza ZKP. Gospodarze nadal przeważali, ale drugą bramkę sprezentowali im obrońcy gości. Zamiast wybić piłkę ze swego pola karnego, stracili ją na rzecz Rzadkosza, który w sytuacji sam na sam z takiego prezentu skorzystał. Zupełnie zagubieni zakopiańczycy popełniali tak szkolne błędy, że tylko brakowi precyzji zawodników Porońca zawdzięczali dwubramkową stratę. Nie do upilnowania dla nich był 16-letni Maciej Papież, który dochodził do czystych pozycji strzeleckich i zawsze zdążył uprzedzić zakopiańczyków, strzelając główkami. Dopiero po 15 min piłkarze ZKP obudzili się z letargu. Byli częściej przy piłce i zaczynali zagrażać gospodarzom. W 25 min akcję przy końcowej linii boiska przeprowadził Frasunek, obrońcy zdołali mu jednak wybić piłkę na róg. Ale właśnie z tego rogu ZKP uzyskało kontaktowego gola. Zdobył go Babicz, główkując w długi róg. Szansa na wyrównanie zdarzyła się gościom niemal natychmiast, ale znajdujący się 5 metrów od bramki Miskowicza Król nie trafił w piłkę, a był sam przed bramkarzem gospodarzy.

Po zmianie stron zakopiańczycy wcale nie rzucili się do odrabiania straty. Grając w defensywie stracili kolejne gole. W 60 min Mrugała zbyt krótko wybił w polu karnym piłkę, trafiła ona do Janusza Papieża, a strzał tego ostatniego znalazł drogę do siatki. W 80 min Świder zamierzał centrować z lewej strony, piłka zeszła mu z nogi i odbijając się od dalszego słupka wpadła do siatki ku zdziwieniu, ale i radości strzelca. W 81 min w zamieszaniu podbramkowym Skóbel wybił piłkę ręka z linii bramkowej, a podyktowaną "jedenastkę" na bramkę zamienił Pękala.

(ZK)

ZOR Frydman - Lubań Tylmanowa 2-2 (1-1)

0-1 Zawada 15, 1-1 Młynarczyk 20, 1-2 Kurnyta 57, 2-2 Kubasek.

Sędziował: Firlyt (Gorlice). Żółte kartki: J. Piszczek. Czerwona kartka: J. Piszczek (nie sportowe zachowanie 44).

ZOR: D. Kutarnia - Masłowski, Wójcik, J. Jamróz, Łukasz, Łojek, Kubasek, Młynarczyk, Ferko, Fryc (80 Zygmunt), K. Kutarnia (55 Brynczka).

Lubań: Pierzga - Kasparzak, Noworolnik (55 Michałczak), P. Ciesielka, Piksa (27 Ł. Kozielec), Udziela, M. Piszczek (17 K. Ciesielka), Zawada, Michalik, J. Piszczek, Kurnyta.

Przed spotkaniem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego w sobotę prezesa Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Nowym Sączu Adama Siei.

Od początku pojedynku przewagę uzyskali przyjezdni, którzy w 15 min wyszli na prowadzenie. Składną akcję wykończył celnym strzałem Artur Zawada. Pięć minut później gospodarze doprowadzili do wyrównania. Autorem gola był niezwykle skuteczny ostatnio Młynarczyk. W późniejszej fazie spotkania w dalszym ciągu lepsze wrażenie sprawiali gracze z Tylmanowej, którzy stworzyli sobie kilka dogodnych lecz nie wykorzystanych okazji. Doskonale w bramce ZOR spisywał się rezerwowy dotychczas golkiper Dariusz Kutarnia. Dobre spotkanie rozgrywał również stoper Wójcik, który skutecznie rozbijał ataki przeciwnika. W 44 min czerwoną kartką za niesportowe zachowanie ukarany został Jacek Piszczek.

Gra w liczebnym osłabieniu nie przeszkodziła jednak zbytnio zawodnikom Lubania, którzy w drugich 45 minutach, również posiadali inicjatywę. W 57 min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i celnej główce Kurnyty, goście objęli prowadzenie. Po tym trafieniu Lubań miał jeszcze kilka dogodnych okazji, których jednak nie wykorzystał. Kara za nieskuteczność spotkała przyjezdnych w 88 min, kiedy Kubasek strzałem "na raty" ustalił rezultat spotkania na 2-2.

MZ

Szarotka Nowy Targ - Dunajec Ostrowsko 4-1 (2-0)

1-0 Krauzowicz 31 z karnego, 2-0 Ślusarek 33, 2-1 Kamiński 49, 3-1 Szlachtowski 77, 4-1 Ślusarek 90 z karnego.

Sędziował: P. Opaliński (Gorlice). Żółte kartki: Ślusarek, Krauzowicz - Stramek, Kozieł. Widzów: 400

Szarotka: Trzeciak - Polczak, M. Ślusarek, Niedemaier, Adamczyk, Bazuń (84 Grzybek), P. Mastalski, M. Mastalski, Karpiel (68 Leśniakiewicz), Ślusarek, Krauzowicz (76 Szlachtowski).

Dunajec: Ludzia - Kozieł, Kamiński, R. Gucwa, Zagata, Zachara, Pędzimąż, S. Waksmundzki (76 M. Gucwa), Klamerus, Stramek, B. Waksmundzki.

Pierwsze 30 min tego spotkania było bezbarwne. Gra toczyła się głównie w środku pola, a oba zespołu skupiły się bardziej na zadaniach defensywnych. Jedyne godne odnotowania sytuacje z tego okresu to minimalnie niecelny strzał Łukasza Ślusarka w 15 min oraz uderzenie w boczną siatkę Klamerusa w 23 min. Wreszcie od 30 min gospodarze odważniej zaatakowali i na efekty nie trzeba było długo czekać. Najpierw w 31 min rzut karny pewnie wykorzystał Krauzowicz, a dwie minuty później wbiegający w pole karne Ślusarek otrzymał precyzyjne podanie i w sytuacji jeden na jeden pokonał bramkarza Dunajca Ludzię. Zapowiadało się na pogrom graczy z Ostrowska, którzy w pierwszej odsłonie nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy przeciwnika.

Na drugą połowę zespół Dunajca wyszedł jednak całkowicie odmieniony i odważnie rzucił się do ataku. W 49 min Kamiński strzałem głową zdobył kontaktowego gola, który jeszcze bardziej dodał animuszu gościom. W 56 min Klamerus potężnie uderzył z prawego skrzydła, ale na posterunku był bramkarz Szarotki Trzeciak. Chwilę później nie porozumienie na linii bramkarz - obrońcy omal nie zakończyło się dla nowotarżan utratą gola. W ostatniej chwili piłkę z zmierzającą do pustej bramki zdołał wybić Mirosław Ślusarek. Goście atakowali, a gola zdobyli nowotarżanie. W 77 min klasyczny kontratak strzałem w długi róg, wykończył wprowadzony na murawę minutę wcześniej Szlachtowski. Później na boisku, zrobiło się nerwowo. Wynik pojedynku na 4-1 strzałem z rzutu karnego, ustalił w doliczonym już czasie gry Łukasz Ślusarek. MZ

Wierchy Rabka - Jordan Jordanów 3-0 (2-0)

1-0 Książek 35, 2-0 Książek 40, 3-0 Książek 49.

Sędziował: M. Bączalski (Gorlice). Żółte kartki: Matejko Czerwona kartka: Matejko (nie sportowe zachowanie 90)

Wierchy: Bednarczyk - Zachara, Kołat, Palarczyk, Mitoraj, Majerski, Śmieszek, Książek, Leśniak, K. Gacek (83 M. Gacek), Warciak.

Jordan: Sitarz - Morończyk (46 Słoński), Matejko, Bąk, Marcin Hodana (46 Ferek), Wójtowicz (56 Sochacki), Karkula, Marek Hodana, Gawroński (63 Pałach), Grzybacz, Żegleń.

Od pierwszych minut stroną dyktującą warunki byli gospodarze, w barwach których doskonałą partię rozegrał niespełna 19-letni Roman Książek. Młody pomocnik był autorem wszystkich trzech trafień dla swojego zespołu. Po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców w 35 min, wykorzystując dokładne podanie Śmieszka. Zaledwie pięć minut później gospodarze prowadzili już 2-0. Tym razem piękną asystą do Książka popisał się Majerski. Goście w pierwszej odsłonie praktycznie nie zagrozili bramce Bednarczyka. Ataki, grających z kontry piłkarzy Jordanowa, najczęściej kończyły się przed polem karnym Wierchów, lub były skutecznie rozbijane przez obronę gospodarzy, w której brylował Grzegorz Kołat.

Cztery min po przerwie padła trzecia, ostatnia już bramka tego spotkania. W roli głównej ponownie wystąpił Książek, który mimo asysty obrońców zdołał przelobować wysuniętego z bramki Sitarza. W 90 minu żółtą kartką ukarany został Matejko. Nie mogąc pogodzić się z tą decyzją, gracz Jordanowa "rzucił" w kierunku arbitra kilka wulgarnych słów, za które otrzymał czerwoną kartkę i został usunięty z boiska.

MZ

LKS Szaflary - Czarni Czarny Dunajec 2-2 (0-1)

0-1 Szaflarski 23, 1-1 Kasperek 83, 2-1 Hreśka 86, 2-2 Baboń 90 samobójcza.

Sędziował Olgierd Pająk z Zakopanego. Żółta kartka J. Głowacz.

Szaflary: Gawron - Rybski, Szczepaniec, Baboń, Hreśka, A. Magulski, Ł. Magulski, Kamiński, Czernik (46 Matusiak), Łukaszczyk, Kamiński.

Czarni: Myrda - A. Gacek, Rawicki, A. Głowacz, Leja, J. Głowacz, Szaflarski (72 Dzielawa), Zubek, Cholewa, S. Bandyk, Łaś (79 Kobylak).

Drużyna Szaflar przeważała od pierwszych minut tego spotkania, ale prowadzenie uzyskali goście. Bramkę zdobył nomen omen Szaflarski. Po dośrodkowaniu S. Bandyka piłka spadła mu pod nogi na 7 metrze. Pierwszy strzał Szaflarskiego Gawron zdołał sparować przed siebie, wobec dobitki był bezradny. Niezrażeni niepowodzeniem gospodarze atakowali nadal. W 24 min uderzenie Rybskiego z wolnego z 30 metrów ostemplowało słupek. Z kolei dośrodkowanie Kasperka do znajdującego się w obrębie punktu karnego Łukasza Magulskiego powinno zakończyć się trafieniem. Jednak Ł. Magulski zbyt długo zwlekał ze strzałem i został zablokowany. W 37 min brat Łukasza Andrzej strzelał z 20 metrów i trafił w poprzeczkę.

Po zmianie stron dużą przewagę uzyskały Szaflary. W 59 min Kamiński dokładnie zacentrował do Kasperka, ale uderzenie głową tego drugiego poszybowało nad poprzeczką. Również indywidualna akcja Floriana Kamińskiego nie przyniosła efektu. Kolejna centra Kamińskiego trafiła tym razem do Andrzeja Magulskiego, ale i tym razem uderzenie głową było niecelne. W końcu starania gospodarzy zostały uwieńczone powodzeniem. Kasperek strzelił zza pola karnego po ziemi i piłka wylądowała w rogu bramki. Szaflary poszły za ciosem i niebawem cieszyły się z prowadzenia. Szczęśliwym strzelcem okazał się prezes Marian Hreska, którego strzał z 25 metrów wylądował w okienku bramki. W jednej z ostatnich akcji meczu Baboń zamiast przepuścić piłkę do wychodzącego Gawrona, zagrał głową tak niefortunnie, że przelobował własnego bramkarza, odbierając sobie i kolegom zwycięstwo.

(ZK)

Trzy Korony Sromowce Niżne - Orawa Jabłonka 1-2 (0-2)

0-1 Janiczak 31, 0-2 Wesołowski 40, 1-2 Grywalski 54. Sędziował: Czesław Łękawski z Nowego Sącza. Widzów 50.

Trzy Korony: W. Waradzyn - Głodek, B. Regiec, Kozub, G. Regiec I, Głąb (77 M. Regiec), M. Pierwoła, Grywalski, Starowicz, S. Regiec, M. Waradzyn, (40 K. Pierwoła).

Orawa: P. Fitak - Czapp, Owsiak, G. Suwada, K. Rusnak, Stopka (46 Stańdo), Skoczyk, Janiczak, Maciej Rutkowski (55 Z. Suwada), Wesołowski, S. Rusnak.

Z początku spotkania przewagę uzyskali goście, a najwięcej zdrowia, a właściwie krwi, na boisku pozostawił Czapp, który uległ kontuzji nosa.

Pierwsi jednak przed szansą na objęcie prowadzenia stanęli gospodarze. Wobec niefrasobliwości obrony Orawy stuprocentową sytuację mieli G. Regiec I ze Starowiczem i w przykładny sposób ja zmarnowali. W rewanżu Wesołowski z 6 metrów powinien zdobyć bramkę, jednak nieczysto uderzył w piłkę, która wyszła w aut bramkowy. W 31 min Stopka zacentrował w pole karne, tam na 10 metrze znalazł się Janiczek, który uderzając piłkę głową, umieścił ją w bramce pod poprzeczką. W 40 minucie Fitak, wybijając piłkę od bramki zagrał na środek boiska, lot futbolówki przedłużył Samuel Rusnak do Wesołowskiego. Snajper Orawy po kilk`udziesięciometrowym biegu z piłką posłał futbolówkę do bramki obok wychodzącego Wojciecha Waradzyna. W 54 min w niegroźnej sytuacji faulowany był Grywalski. Poszkodowany wykonał precyzyjnie rzut wolny z 18 metrów i gospodarze doprowadzili do kontaktu bramkowego. To nie wybiło gości z konceptu, bowiem w 56 min Wesołowski strzelił w słupek, dobitka z ostrego już kąta była też niecelna. W 66 min Bartłomiej Regiec nieczysto trafił w piłkę, a był 4 metry od pustej już bramki orawian. W 75 min Wesołowski przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Trzech Koron. Końcówka wobec skromnego prowadzenia gości była bardzo emocjonująca, większą szansę na poprawienie wyniku miała Orawa, Skoczyk nawet zdobył bramkę z rzutu wolnego, ale nie spostrzegł, że był to wolny pośredni. Uderzył bezpośrednio precyzyjnie i chociaż sam cieszył się z gola, jego radości nie podzielali koledzy, którzy zauważyli, że sędzia bramki nie uznał.

(ZK)

1. Szarotka 19 38 47-24
2. Szaflary 19 35 43-28
3. Orawa 19 35 45-26
4. Czarni 19 34 31-26
5. Dunajec 19 32 52-31
6. Jordan 19 32 50-34
7. ZKP 19 29 28-38
8. Przełęcz 19 28 36-30
9. ZOR 19 26 36-34
10. Lubań 19 26 35-40
11. Poroniec 19 22 27-39
12. Trzy Korony 19 16 23-53
13. Wierchy 19 15 15-37
14. Wiatr 19 12 20-47



(ZK)

Klasa C

Grupa Wschód

Juta Krośnica - Spływ Sromowce Wyżne 0-3 (0-0)

Murań Jurgów - Błyskawica Kacwin 2-2 (2-0)

Bramki: Bigos 20, Wojeński 35 - Pitoniak 55, 70.

Pieniny Grywałd - Zawrat Bukowina Tatrzańska 1-1 (1-0)

Bramki: Prymula 40 - Ustupski 75.

Dębno Dębno - Skalni Zaskale 2-5 (1-0)

Bramki: Tynus 40 karny, Kopeć 79 - M. Grzęda 58, 59, 62 - Walkosz 68, Jagieła 78.

Skałki Trybsz - pauza.

1. Zawrat 12 27 25-9
2. Błyskawica 12 22 31-22
3. Skałki 11 21 25-13
4. Spływ 12 18 32-28
5. Murań 11 17 17-19
6. Skalni 11 15 25-22
7. Pieniny 11 15 17-17
8. Bór 12 6 15-30
9. Juta 11 3 11-44



(ZK)

Grupa Zachód

Skałka Rogoźnik - Babia Góra Lipnica Wielka 0-3 (0-1)

Bramki: Skoczyk 32, Jazowski 60, Ślezak 85.

Grel Trute - Podgórki Krauszów 1-1 (1-0)

Bramki: J. Hełdak 20 - Chowaniec 70.

Bramki: OSP Chabówka - Grom Mrawczyna 8-1 (3-1)

Bramki: Zając 11, Gacek 24, 50, Koperniak 44, 53, Sutor 47, Chojecki 64, 70 - Błachut 25 M- 0-4 (0-1)

Delta Pieniążkowice - Orkan II Raba Wyżna 4-3 (3-1)

Bramki: Kolbrecki 20, Jopek 32, 47, Łyszczarczyk 44 - Sularz 42, 65, Rapta 60.

Korona Piekielnik - Zbójnik Podsarnie 3-1 (2-0)

Bramki: Papierz 7, 39, 82 - Smętek 80.

1. OSP 13 31 49-12
2. Babia Góra 13 28 31-14
3. Grel 13 24 34-14
4. Korona 13 23 25-25
5. Delta 13 17 26-31
6. Grom 13 17 21-30



7. Skałka 13 16 27-29



8. Podgórki 13 13 23-27
9. Orkan 13 13 22-30
10. Zbójnik 13 4 13-59

(ZK)

"Dziennik Polski" 2006-05-22

Autor: ab