Szkoda Kubieli, ale...
Treść
W ubiegającym się o awans do nowo tworzonej nowosądecko-tarnowskiej piłkarskiej klasy międzyokręgowej Skalniku/Bogdańskim z żalem, ale i ze zrozumieniem przyjęto wieść o możliwym przeniesieniu się do Sandecji grającego trenera drużyny Roberta Kubieli. Zawodnik ten od kilku tygodni występuje w zespole z ul. Kilińskiego w rozgrywkach ligi halowej.
- Nie ukrywam, że w obliczu czekającej nas wiosną ciężkiej walki o każdy mistrzowski punkt, absencja Roberta byłaby dla nas sporym osłabieniem - przyznaje Jan Michalik, prezes klubu z Kamionki Wielkiej. - W poniedziałek lub we wtorek powiadomi on nas o swej definitywnej decyzji. Życzymy mu jak najlepiej, chcemy by grał w jak najwyższej klasie, jeśli jednak nie dogada się z Sandecją, to ma do nas drogę otwartą. Na siłę nie będziemy się pchać do jednogrupowej czwartej ligi. To dla nas wciąż chyba za wysokie progi. Koncentrujemy się więc na zakwalifikowaniu się do klasy międzyokręgowej. Wbrew pozorom, nie będzie to zadanie łatwe. Wiele klubów stawia przed sobą podobny cel. W związku z tym, w rundzie rewanżowej zapowiada się nadzwyczaj zacięta walka.
Prezes Michalik mówi, że - jeśli odejdzie Kubiela - to w klubie postarają się o pozyskanie dwóch nowych zawodników. Trzeba będzie się ponadto rozglądnąć za innym szkoleniowcem. Na konkrety przyjdzie jednak czas w styczniu. Na razie nastał czas roztrenowania. Zawodnicy spotkają się z działaczami podczas opłatka Bożonarodzeniowego, który zaplanowano na czwartek, 22 grudnia. Przygotowania do rundy wiosennej rozpoczną się najprawdopodobniej w drugim tygodniu stycznia.
(DW)
"Dziennik Polski" 2005-12-09
Autor: ab