Teakwondo w Alken

Treść

Młodzi zawodnicy limanowskiego Młodzieżowego Klubu Sportowy "Tkd" wzięli z powodzeniem udział w Otwartych Mistrzostwach Belgii "Challenge Cup" rozgrywanych w Alken. Trofeami dla debiutujących w tej randze zawodów teakwondzistów z Limanowej okazało się "złoto" Adama Wieczorka oraz podwójne "srebro": Kingi Bukowiec i Jacka Ficonia.

Limanowski MKS "Tkd" wziął udział w mistrzostwach na zaproszenie organizatora. Do Alken wyjechało siedmiu zawodników pod opieką rodziców oraz trenerów Jana i Wiesława Kubatków. Młodzi teakwondziści z Limanowej byli jedną z 70 reprezentacji klubowych, wśród których znalazło się także 48 reprezentacji narodowych.

- Syn trenuje w MKS i jako rodzic miałem okazję zobaczyć jego sportowe dokonania - mówi Ryszard Ficoń, tata jednego z młodszych reprezentantów limanowskiego klubu. - To, co zwróciło moją uwagę, to wyśmienita atmosfera zawodów, pełna kurtuazji, życzliwości, ale nie pozbawiona dreszczyku emocji w czasie walk na macie.

A limanowianie walczyli z przedstawicielami Izraela, Portugalii, Belgii i Turcji, gromko dopingowani przez zawodników Francji, Włoch, Czech i Luksemburga.

Adam Wieczorek w kategorii do 72 kilogramów w drodze do złota musiał pokonać czterech rywali: dwóch z Turcji oraz po jednym z Belgii oraz Izraela. Kinga Bukowiec zdobyła srebro ustępując jedynie zawodniczce z Izraela. Srebro Jacek Ficoń zdobył w poomse. Na VI lokatach w Alken znaleźli się Jan Kubatek i Katarzyna Waśko. Najmłodszym zawodnikiem z Limanowej był 10-letni Bartek Piotrowski, a niewiele starszym, bo 11-letnim Jacek Ficoń.

- Dla nas była to okazja skonfrontowania metod naszego szkolenia z formami, które są obecnie stosowane w innych klubach, nie tylko europejskich - stwierdził Jan Kubatek. - Sadzę, że to porównanie wypadło dla nas dobrze, nie odbiegamy od najlepszych.

(RM) > warto wiedzieć

Pomocą w organizacji wyjazdu służyli limanowscy przedsiębiorcy Krzysztof Gaik, Ryszard Biedroń, Artur Frączek Stanisław Puch i Ryszard Wróbel, a także prezes limanowskiego BS Adam Dudek.

"Dziennik Polski" 2006-03-17

Autor: ab