Ten mecz to już historia
Treść
W karnych zespół KTH Krynica przegrał pierwszy mecz o utrzymanie w ekstraklasie. Kiedy po pierwszej tercji gospodarze prowadzili 3-2 wydawało się, że spotkanie będzie zwycięskie. Niestety później znów zabrakło skuteczności, nawet w sytuacjach sam na sam z bramkarzem Sanoka.
Jarosław Golonka KTH Krynica: - Wielka szkoda, że nie udało się pokonać rywali. Mecz był bardzo wyrównany i niezwykle emocjonujący. Karne to zawsze jest loteria. Tym razem do Sanok był lepszy. Jednak do końca jest jeszcze bardzo daleko. Niestety dwa kolejne mecze gramy na lodowisku rywala. Dzisiaj o godz. 17 zespół KTH stanie przed szansą ogrania gospodarzy. Uważam, że ten zespół stać na zwycięstwo. Oczywiście nie można robić takich błędów obronie, jakie przytrafiły się w pierwszym spotkaniu. Do tej pory kryniczanie dużo lepiej grali na lodowisku w Sanoku. Mam nadzieję, że tak będzie i tym razem. Na szczęście nikt nie doznał kontuzji. Z pewnością jednak będą zmiany w ustawieniu poszczególnych piątek.
O tym, że nie będzie łatwo wiadomo było od dawna. Mecze o utrzymanie w lidze zawsze są znacznie bardziej dramatyczne niż o medale. Ponoć w Sanoku obiecano za utrzymanie się w 4 ekstraklasie całkiem spore pieniądze. Nieoficjalnie wiadomo, że jeśli rywalom KTH to się nie uda, wtedy pierwszy zespół, czyli starsi zawodnicy, będą mieli wolną rękę, a drużyna zagra w I lidze w składzie młodzieżowym.
Dzisiaj KTH staje przed kolejną szansą. Mecz rozpocznie się o godz. 17 w Sanoku.
(JEC) , "Dziennik Polski" 2007-02-20
Autor: ea