Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Trybunał wyznacza granice odpowiedzialności

Treść

Nie będzie odpowiedzialności za zniesławienie, jeśli zarzut dotyczący osoby publicznej jest prawdziwy i wiąże się z działalnością tej osoby - uznał Trybunał Konstytucyjny, wskazując, iż nie będzie już w takich sytuacjach wymogu wykazywania, że zarzut stawia się w "obronie społecznie uzasadnionego interesu". Wyrok Trybunału ma tzw. charakter zakresowy. Oznacza to, że z chwilą ogłoszenia go w Dzienniku Ustaw podnoszenie lub rozgłaszanie za pomocą mediów prawdziwych zarzutów dotyczących takiego postępowania osób pełniących funkcje publiczne, które mogą poniżyć je w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania społecznego potrzebnego dla danego stanowiska lub zawodu, nie będzie przestępstwem. W komunikacie po rozprawie Trybunał podkreślił zarazem, że z wyroku wynika, iż gdy sprawca zniesławienia udowodni, że dochował staranności i rzetelności przy zbieraniu informacji oraz ustalaniu ich prawdziwości, nie poniesie odpowiedzialności karnej nawet wtedy, gdy podnoszone lub rozgłaszane zarzuty okażą się nieprawdziwe. Mówi o tym art. 29 kodeksu karnego: "Nie popełnia przestępstwa, kto dopuszcza się czynu zabronionego w usprawiedliwionym błędnym przekonaniu, że zachodzi okoliczność wyłączająca bezprawność albo winę". Trybunał Konstytucyjny, badając sprawę w pięcioosobowym składzie, podkreślił, że już w październiku 2006 r. w pełnym składzie badał konstytucyjność art. 212 kk i uznał go wtedy za zgodny z ustawą zasadniczą, co także obecnie podtrzymuje. Sędzia Mirosław Wyrzykowski w ustnym uzasadnieniu wyroku zauważył, że choć wolność prasy to zasada, możliwe jest jej ograniczanie, np. gdy chodzi o ochronę czci, godności czy dobrego imienia innych osób - o tym w przypadku zniesławienia decydują sądy w poszczególnych sprawach. Ponadto wczoraj okazało się, że resort sprawiedliwości chce uchylić osobny przepis sankcjonujący zniesławienie w mediach. Według ministerialnego projektu, który jest obecnie na etapie uzgodnień międzyresortowych, z kodeksu karnego ma zniknąć kara za zniesławienie w mediach - ma pozostać jedynie osobny przepis przewidujący do roku więzienia za zniesławienie - i publiczne, i prywatne. ZB, PAP "Nasz Dziennik" 2008-05-14

Autor: wa