Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ulica Czarnieckiego do poprawki

Treść

Mieszkańcy ul. Czarnieckiego w Starym Sączu od dłuższego czasu zwracają się do władz miasta o naprawę nawierzchni jezdni, poprawienie wadliwie działającej kanalizacji burzowej, wykonanie schodów i zamontowanie latarni na jednym ze słupów elektrycznych.


Ostatnio w tym miejscu odbyła się wizja lokalna, w której uczestniczyli m. in. przedstawiciele gminy i radny Marian Potoniec.

W br. starosądeczanie skierowali do Urzędu Miasta i Gminy w Starym Sączu kilka pism.

W lutym br. napisali m. in.: "Mieszkańcy oraz osoby korzystające z odcinka drogi, który łączy ulicę Czarnieckiego z Ośrodkiem Zdrowia nie tylko proszą, ale i żądają, aby poczynić kroki w celu naprawy nawierzchni, którą użytkujemy. Nawierzchnia została zniszczona podczas robót prowadzonych wewnątrz drogi i do dziś odcinek ten nie został doprowadzony do stanu użytku. Podczas remontu ul. Czarnieckiego całkowicie o nim zapomniano".

Mieszkańcy dodają, że ich zdaniem wadliwie została wykonana też kanalizacja burzowa. Jedna ze studzienek nie została wyposażona w tzw. zawór zwrotny i jeżeli poziom potoku Moszczeniczanka jest wysoki, to woda zalewa ulicę. Domagają się również wykonania schodów, które wyrównają różnice w wysokości terenu na ul. Czarnieckiego i Królowej Jadwigi. Apelują także o zamontowanie latarni na jednym ze słupów.

Po serii pism na wizję lokalną w terenie zaprosił mieszkańców zastępca burmistrza Jacek Lelek.

- Sprawa ma swój początek w roku 1999, kiedy wykonywano w tym miejscu kanalizację burzową - mówi Elżbieta Migacz z Referatu Gospodarki Mieszkaniowej, Komunalnej i Ochrony Środowiska. - Rzeczywiście, po opadach deszczu robi się tam błoto. Podczas spotkania wyjaśniliśmy mieszkańcom, że w tym roku nie uda się ich wniosków zrealizować. Jeżeli chodzi o lampę oświetleniową, to wystąpimy w tej sprawie do Zakładu Energetycznego.

- Ludzie mają rację - podkreśla radny Marian Potoniec. - Mam nadzieję, że uda się wszystkie te słuszne wnioski zrealizować w przyszłym roku. Będę się starał przekonać pozostałych członków Rady Miejskiej, żeby umieścić je w nowym budżecie. (pg)

"Dziennik Polski" 2005-10-01

Autor: mj