Unia Europejska przedłużyła umowę o bezcłowym handlu z Ukrainą do 2025 roku
Treść
We wtorek Parlament Europejski przyjął rozporządzenie o bezcłowym handlu między Unią Europejską a Ukrainą do czerwca 2025 roku. Bezcłowy handel ma trwać do 5 czerwca 2025 roku.
Za zagłosowali Europosłowie z Polski m.in.: Magdalena Adamowicz, Jerzy Buzek. Janusz Lewandowski, Róża Thun, Marek Balt, Robert Biedroń, Włodzimierz Cimoszewicz. Postulat ten na portalu X komentuje Norbert Maliszewski, były szef Rządowego Centrum Analiz i były sekretarz stanu w Kancelarii Premiera.
„Umowa o bezcłowym handlu Unii Europejskiej z Ukrainą przedłużona do czerwca 2025 roku. Limity importowe nie obejmują pszenicy, ale jaja, cukier, drób, kukurydzę, owies, kasze i miód. Nie sądzę, aby wieś zadowolił miękki zapis, że Komisja Europejska może podjąć działania i nałożyć wszelkie środki, które uzna za konieczne, jeśli wystąpią znaczące zakłócenia na rynku np. pszenicy Unii Europejskiej lub na rynkach jednego, lub większej liczby państw członkowskich Unii z powodu importu z Ukrainy” – ocenił Norbert Maliszewski.
Tymczasem sytuacja polskich rolników dalej nie jest wyjaśniona. Choć protesty na drogach ustały, nie oznacza to, że się zakończyły.
– Protesty nadal istnieją. Wiemy, że nie są już w takiej skali, jak były – mówił Grzegorz Wolny, rolnik.
Rolnicy strajkują również przeciw wprowadzeniu Zielonego Ładu i o to, by rząd zapewnił ich o dopłatach do żniw do końca sezonu.
– Rolnicy nie zgadzają się na unijną politykę, która doprowadzi do bankructw rolniczych przedsiębiorstw, czy rolników indywidualnych – powiedział Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”.
Rolnicy chcą rozmawiać z rządem, z premierem, ale nadal do spotkań tych nie dochodzi.
– Od dwóch tygodni nie mamy żadnego odzewu od premiera – zauważył Grzegorz Wolny, rolnik.
Aktualnie rolnicy wyruszyli w pole, by pomimo słabej opłacalności dalej dostarczać Polakom dobrą i zdrową żywność.
– Nie możemy zostawić ziemi, naszych domów, obejść, pogniewać się i pójść do służb socjalnych po zasiłki, tylko chcemy wypełnić swoją rolę, swoją powinność do końca – podkreślił Marek Boruc z NSZZ „Solidarność” RI.
Rolnicy szykują się do kolejnego protestu, który ma się odbyć w Warszawie 10 maja. Przedstawiciele NSZZ „Solidarność” apelują, by nie było prowokacji ze strony policji.
TV Trwam News
źródło: radiomaryja.pl, 24 kwietnia 2024
Autor: dj