Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wielka pogoń Hampela

Treść

Jarosław Hampel w fantastycznym stylu wygrał w szwedzkiej Malilli żużlową Grand Prix Skandynawii, siódmą eliminację mistrzostw świata i awansował na pozycję wicelidera cyklu. Prowadzenie zachował Amerykanin Greg Hancock.
Hampel doskonale rozpoczął, nie dając rywalom szans w swym pierwszym starcie. Potem jednak spuścił z tonu i w kolejnych czterech wyścigach zdobył zaledwie sześć punktów. Potem przyznał, że borykał się z problemami z motocyklem. Zmienił nawet maszynę, poszukując optymalnych rozwiązań, jednak długo nie przynosiło to skutku. Wiatr w żagle złapał w najważniejszym momencie, czyli w decydujących biegach. Najpierw w półfinale, startując z gorszego toru, wyprzedził Australijczyka Jasona Crumpa i faworyta gospodarzy, Szweda Thomasa Jonassona. To był jednak dopiero przedsmak tego, co zaprezentował w finałowej rozgrywce. Znów ruszał w gorszej pozycji, ale tuż po starcie był drugi. Cały czas prowadził Andreas Jonsson i wydawało się, że dowiezie zwycięstwo do mety. Lecz Hampel postawił wszystko na jedną kartę, fantastycznie zaatakował i na samym finiszu, dosłownie o kilkanaście centymetrów, wyprzedził Szweda. Trzecie miejsce zajął Duńczyk Kenneth Bjerre, a czwarte Rosjanin Emil Sajfutdinow. - Nie sposób opisać uczucia, gdy w finale goni się rywala przez cztery okrążenia i wygrywa z nim na ostatnich metrach. Pojechałem ten wyścig z maksymalną determinacją i wolą walki. Wciąż marzę o tytule mistrza świata i będę o to walczył do samego końca - powiedział Hampel, który w Malilli odniósł drugie w karierze zwycięstwo w cyklu Grand Prix. Słabo spisali się za to pozostali nasi reprezentanci. Rune Holta zajął 12. miejsce, Tomasz Gollob 14. (tylko trzy punkty), a Janusz Kołodziej ostatnie, 16.
Liderem mistrzostw pozostał Hancock (odpadł w półfinale), który o 22 punkty wyprzedza Hampela i o 28 Golloba.
Pisk
Nasz Dziennik 2011-08-16

Autor: jc