Wielka sensacja w Królowej
Treść
Odbyły się dwa mecze trzeciego rzutu piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu okręgu nowosądeckiego. Niespodziankę zanotowano w Królowej Górnej. Gospodarze, mimo iż od początku występowali w dziesięcioosobowym składzie i przegrywali już 0-2, rozgromili wyżej notowaną w ligowej hierarchii Zawadę. Nieoczekiwanym raczej rezultatem zakończyła się również potyczka w Nawojowej. Tamtejszy Nawoj, po serii rzutów karnych wyeliminował piwniczańskie Ogniwo. Nawoj Nawojowa (klasa A) - Ogniwo Piwniczna (VI liga) 1-1 (1-0), rzuty karne 4-2 1-0 Maciak 37, 1-1 T. Izworski 55 Sędziował Krzysztof Budnik. Żółte kartki: Pawłowski, Hasior, Horowski - T. Izworski, Sopata. Widzów 80. Nawoj: Drąg - Pawłowski, Warzecha, Stabla, Ogórek - Sadowski (75 Nowakowski), Hasior, T. Kulpa, Dara (80 M. Kulpa) - Horowski, Maciak (70 J. Kulpa). Ogniwo: Buczek - Maślanka (46 T. Jurczyński), Juraszek, Toczek, Rożek - Smyda (70 Sopata), G. Jurczyński (60 Sztuczka), T. Izworski (82 Bołoz), Mucha - Rec, Nawalany. Miejscowi wyszli na prowadzenie po tym, jak w zamieszaniu podbramkowym przytomnością umysłu wykazał się Maciak. Wyrównanie padło po rzucie wolnym, wykonywanym sprzed linii szesnastu metrów, sparowaniu piłki przez bramkarza Nawoja i dobitce T. Izworskiego. Do końca meczu trwała wyrównana walka, żadnej z drużyn nie udało się jednak przechylić szali na swą korzyść. W serii rzutów karnych, ze strony gospodarzy celnie strzelali Horowski, T. Kulpa, Hasior i Warzecha. Dwa uderzenia z "wapna" piłkarzy Ogniwa obronił Gabriel Drąg. (dw) Wyniki wczorajszych spotkań zamieszczamy w Sportowym Dzienniku Polskim. Warto wiedzieć Królovia Królowa Górna (klasa A) - Zawada Nowy Sącz (VI liga) 6-2 (1-2) 0-1 Ziobrowski 15 - rzut karny, 0-2 Ziobrowski 30, 1-2 S. Pazgan 40, 2-2 S. Pazgan 49, 3-2 Poręba 55, 4-2 S. Pazgan 60, 5-2 L. Pazgan 75, 6-2 Zdziarski 81. Królovia: Witek - L. Pazgan, Tokarz, Zając - Kiełbasa, Poręba, S. Pazgan, Zdziarski - Ślipek, Gaborek. Kiedy po upływie dwóch kwadransów występujący w dziesiątkę gospodarze przegrywali 0-2 (główka Ziobrowskiego i pewnie wykonany przez niego rzut karny) nie było na stadionie w Królowej Górnej osoby, która wierzyłaby w końcowy sukces jej drużyny. Tymczasem gracze Królovii, dzięki nadzwyczajnej ambicji nie tylko odrobili straty, ale odesłali sądeczan z bagażem pół tuzina goli! Na wyróżnienie zasłużyli wszyscy gracze miejscowych, ale największy wkład w ich zwycięstwo wniósł strzelec trzech bramek S. Pazgan. "Dziennik Polski" 2007-08-30
Autor: wa