Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wnikliwie czy od niechcenia?

Treść

To są subiektywne zapatrywania - stwierdza wojskowa prokuratura w reakcji na zarzuty, że śledczy w śledztwie smoleńskim są mało dociekliwi w przesłuchiwaniu świadków. Pełnomocnicy rodzin ofiar stwierdzają, że w przypadku niektórych świadków zadaliby jeszcze dodatkowe pytania.
- Kwestia techniki przesłuchania zależy od tego, co świadek ma do powiedzenia - podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" płk Jerzy Artymiak z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. - Świadka pyta się o istotne elementy sprawy, której dotyczy prowadzone postępowanie - dodaje. Zastrzega, że nie będzie komentował zarzutów o mało wnikliwe przesłuchania świadków w śledztwie smoleńskim. A takie pojawiły się w tekście zamieszczonym na jednym z portali internetowych. Chodzi o przesłuchania polskich świadków z resortu spraw zagranicznych, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Kancelarii Prezydenta. Dotyczą one przede wszystkim wątku organizacji wizyty w Katyniu.
Według informacji portalu wPolityce.pl, protokół z przesłuchania jednego z pracowników Kancelarii Prezydenta zajmuje zaledwie 1,5 strony maszynopisu. Protokoły innych świadków, jak zastępcy Mariusza Kazany czy zastępcy dyrektora departamentu spraw zagranicznych w kancelarii premiera, są niewiele dłuższe i liczą po 2 strony.
Prokurator miał niezbyt wnikliwie przesłuchiwać osoby, które były bezpośrednio zaangażowane w przygotowanie wizyty, i zadowalać się swobodnymi wypowiedziami. Zdaniem portalu, prokurator nie był zainteresowany opisywanym przez jednego ze świadków spotkania grupy przygotowawczej. Miał np. nie zadać pytania, kto był na tym spotkaniu obecny, jakie były ustalenia i jakie sporządzono dokumenty.
- Nie mam zastrzeżeń co do większości protokołów zeznań świadków - mówi "Naszemu Dziennikowi" mecenas Bartosz Kownacki, jeden z pełnomocników rodzin ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Przyznaje jednak, że w kilku przypadkach dostrzega konieczność zadania dodatkowych pytań pewnym świadkom. Adwokat podkreśla, że nie wyklucza w konkretnych sprawach wniosków dowodowych o dodatkowe przesłuchania. Zastrzega jednak, że nie zapoznawał się z zeznaniami świadków, o których napisał wspomniany portal. - Nie jest istotna objętość zeznania - wskazuje Kownacki.
Inny pełnomocnik, mecenas Zbigniew Cichoń, ocenia, że prokuratorzy dobrze przesłuchują świadków. Podkreśla jednak, że zasadniczo będzie to można stwierdzić po przejrzeniu wszystkich akt sprawy. Wskazuje, że niejednokrotnie dodatkowe pytania pojawiają się po zeznaniach innego świadka.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 2010-08-24

Autor: jc