Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wszystko może się zdarzyć

Treść

NOWY SĄCZ. Kilka minut po godzinie 7 rano sądeckie więzienie zostało otoczone przez policję. Chwilę później pojawiły się wozy strażackie i Straż Graniczna. Na szczęście były to tylko ćwiczenia pod kryptonimem "Feniks".


- Zakładały one, że pali się pawilon nr w Zakładzie Karnym - opowiada dyrektor ZK ppłk Tadeusz Chruślicki. - Oczywiście taka sytuacja może się wydarzyć naprawdę i na to musimy być przygotowani. Podczas pożaru na teren więzienia muszą wjechać jednostki straży pożarnej. Może powstać realne zagrożenie życia i zdrowia osadzonych. Wtedy trzeba szybko zorganizować ich przewóz do innych zakładów karnych. Innym celem ćwiczeń było sprawdzenie skuteczności systemu alarmowania oraz dyspozycyjności funkcjonariuszy Służby Więziennej.

Ćwiczeniami dowodził zastępca dyrektora Zakładu Karnego w Nowym Sączu mjr Zdzisław Śliwiński.

(JEC)

"Dziennik Polski" 2005-11-16

Autor: mj