Wysyp kolorowych kartoników
Treść
W nowosądeckiej klasie B
Librantovia Librantowa - PrzeŁęcz Tylicz 3-2 (0-2)
Sędziował Marek Ogórek z Nowego Sącza oraz Jan Orzeł i Hubert Kożuch. Żółte kartki: Gwiżdż, Bulzak, K. Czop, Zaryczny - D. Gałęziowski, D. Migacz, Wiater, A. Czop, Rodak, Leśniak, M. Gałęziowski. Czerwone kartki: Zaryczny 78 - Rodak 82 (obydwaj w konesekwencji drugich żółtych). Widzów 100.
Librantovia: Szczepanik - Zaryczny, Bulzak, K. Czop, Wawruszczak - Obrzut (46 Zyzak), Marcisz (46 Jasiński), Czepielik, Turski - Bomba, Gwóźdź.
Przełęcz: Leśniak - D. Migacz, M. Migacz, A. Czop, Maciąg (88 Rembiasz) - Połyniak, Rodak, Wiater, D. Gałęziowski (80 Smoleń) - M. Gałęziowski, Kozub.
Niespodzianka w Librantowej. W meczu dwóch czołowych drużyn sądeckiej grupy klasy B lider stracił komplet punktów. Pierwsza połowa na to jednak nie wskazywała. Goście wykorzystali dwa ewidentne błędy bramkarza i pomocnika miejscowych, wychodząc na prowadzenie 2-0. Po zmianie stron gospodarze wykorzystali podyktowany za zagranie ręką rzut karny i złapali wiatr w żagle, przystępując do odrabiania strat. Opłaciło się. W 75 min. doprowadzili do wyrównania, by trzy punkty zapewnić sobie w trzeciej minucie przedłużonego czasu gry.
Wiele pracy podczas tego spotkania miał panujący jednak świetnie nad sytuacją młody sędzia z Nowego Sącza. Marek Ogórek utemperował "rozdokazywanych" piłkarzy, pokazując im 13 żółtych i dwie czerwone kartki. (dw)
"Dziennik Polski" 2005-05-10
Autor: ab