Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Za ostro o aborcji?

Treść

Zdjęcie: M.Borwski/ Nasz Dziennik
Służba prasowa Pałacu Prezydenckiego „ocenzurowała” wystąpienie prefekta Kongregacji Nauki Wiary ks. kard. Gerharda Müllera.
Potępienie przez ks. kard. Gerharda Müllera aborcji i prób zmuszenia lekarzy do postępowania wbrew sumieniu okazały się gorzką pigułką dla prezydenckich urzędników. Chodzi o wystąpienie prefekta Kongregacji Nauki Wiary podczas debaty „Osoba i czyn w państwie demokratycznym i prawnym – Wolność i odpowiedzialność”, jaka odbyła się w Pałacu Prezydenckim. Choć ks. kard. Müller w swoim wystąpieniu nie szczędził mocnych słów krytyki wobec m.in. aborcji wykonywanych w sytuacjach przewidzianych prawem, to Kancelaria Prezydenta RP postanowiła je zignorować.
W zamieszczonej na prezydenckiej stronie relacji znalazła się jedynie lakoniczna informacja zaczerpnięta z PAP, że „w referacie duchownego mowa była m.in. o tym, że prawo sprzeczne z etyką i sumieniem człowieka w sposób oczywisty i bezdyskusyjny nie ma mocy wiążącej, toteż zwykle funkcjonuje na zasadzie przymusu czy przemocy, ale prawo zgodne z zasadami etyki ma walor moralny i obligatoryjny”. Całe wystąpienie prefekta można było obserwować podczas internetowej relacji „na żywo”. Tu słowa księdza kardynała, jak informuje portal PCh24.pl, wybrzmiały bardzo zdecydowanie. Kardynał Müller wskazywał m.in., że błędny jest pogląd, iż człowiek niewierzący w istnienie Boga nie popełnia grzechu. – Jest to błędne. Bóg jest bowiem wszystkich, nie tylko Kościoła. Toteż zabicie dziecka dotkniętego zespołem Downa jest grzechem nie tylko przeciwko osobie ludzkiej i przeciwko społeczności, ale także przeciwko Bogu. Prawo do życia nie wypływa ze światopoglądu, wiary czy Objawienia, ale z samego faktu życia. Sumienia błędne i znieprawione muszą być reedukowane poprzez przyjęcie poprawnych norm etycznych – mówił ksiądz kardynał.
Jak wskazywał, człowiek uważa się za homokreatora, który kształtuje prawo tak, by budować świat wszechwolny, pozbawiony etyki i religii. Tymczasem „prawo sprzeczne z etyką, z sumieniem człowieka w sposób oczywisty i bezdyskusyjny nie ma mocy wiążącej i często funkcjonuje na zasadzie przymusu czy przemocy”. Prefekt odniósł się też do obecnej sytuacji w Polsce i przypadku prof. Chazana, który korzystając z klauzuli sumienia, znalazł się na celowniku. – Rozwijające się dziś teorie, że prawo państwowe jest ponad etyką i moralnością lub że ono jest źródłem właściwej etyki bez względu na swe sformułowania i że na przykład państwo może zmuszać lekarza, wbrew jego sumieniu, do zabijania dziecka nienarodzonego, i to jeszcze pod sankcją wyrzucenia z pracy, są przestępcze i potworne – powiedział ks. kard. Müller. Jak zauważył, błędnie też pojmowane jest słowo „pacjent”. – Kobieta w błogosławionym stanie w normalnej sytuacji nie jest pacjentem. Jest nim bowiem osoba cierpiąca i chora – dodał. Prefekt zauważył też, że są ludzie, którzy uważają się za katolików, ale nie przyjmują „najdoskonalszej etyki wypływającej z ich wiary”. Jak dodał, traktują ją selektywnie, bo całość jest dla nich zbyt wymagająca, a na miejsce odrzucanych zasad konstruują sobie własne pseudonormy.
Marcin Austyn
Nasz Dziennik, 13 czerwca 2014

Autor: mj