Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zakończony pierwszy etap

Treść

Palenie papierosów, drobne akty wandalizmu, bójki a także wulgaryzmy, to najczęściej sygnalizowane przez gimnazjalistów zjawiska negatywne, które odnotowali wizytatorzy z tzw. "trójek", kontrolujących gimnazja w Nowym Sączu oraz regionie. Dzisiaj kończy się pierwszy etap kontroli trzyosobowych zespołów, powołanych przez premiera Jarosława Kaczyńskiego. W skład każdej z grup wchodzili: wizytator Kuratorium Oświaty, policjant oraz przedstawiciel organu prowadzącego. "Trójki" odwiedziły 142 gimnazja publiczne i niepublicze w Nowym Sączu oraz trzech powiatach, oraz jedną trzecią podstawówek, funkcjonujących w zespołach szkół. Głównym celem pobytu "trójek" w placówkach było zdiagnozowanie problemu bezpieczeństwa dzieci i młodzieży oraz przypomnienie dyrekcji szkół, nauczycielom oraz uczniom, jakie są konsekwencje łamania prawa. Podobne badania były podejmowane w szkołach już znacznie wcześniej, w ramach kuratoryjnych wizytacji. - Pierwsze spostrzeżenia potwierdzają, że sytuacja wychowawcza w skontrolowanych szkołach jest generalnie dobra. Placówki spełniają podstawowe standardy, jeśli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa uczniów - mówi dyrektor sądeckiej delegatury Kuratorium Oświaty, Stanisław Szudek. - Oczywiście zdarzają się jednostkowe przypadki, w których bezpieczeństwo uczniów w jakiś sposób mogło być zagrożone. Zespoły trójkowe przeprowadziły w wylosowanych klasach anonimowe ankiety, w których młodzież pytana była m.in. o to, czy w szkole czuje się bezpiecznie. Część odpowiedzi była korzystna dla szkół. Uczniowie wyraźnie zasygnalizowali nam jednak kilka negatywnych zjawisk. Zdarzają się bójki, niszczenie szkolnego mienia, słychać wulgaryzmy. Młodzież popala też papierosy. Zdarzają się wymuszenia, a zupełnie marginalnym zjawiskiem są narkotyki. Dyrektorzy każdej skontrolowanej szkoły podzielili się z "trójką" własnymi sugestiami i spostrzeżeniami. Pojawiły się opinie, że pytania w ankietach powinny być bardziej szczegółowo sprecyzowane. - Diagnoza byłaby pełniejsza - przyznaje Lucyna Zygmunt, dyrektor Gimnazjum nr 5 w Nowym Sączu. - Niektóre pytania były przez uczniów różnie interpretowane. Trójka kontrolująca naszą szkołę oceniła ją jako bezpieczną. Realizujemy od lat zintegrowany program bezpieczeństwa, mamy zainstalowany monitoring. Z naszej strony mieliśmy sugestie, aby było więcej pieniędzy na pozalekcyjne zajęcia sportowo-rekreacyjne. (MIGA), "Dziennik Polski" 2006-12-20

Autor: ea