Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zalew wniosków i protestów

Treść

Do końca listopada został przedłużony termin składania wniosków w sprawie pięciu wariantów budowy drogi krajowej z Krzyżówki do Muszynki i granicy państwa. Mieszkańcy Tylicza, obu Mochnaczek i Muszynki, którzy nie zgadzają się na przedstawione im propozycje, wysłali już wiele indywidualnych zastrzeżeń. Na adres inwestora mają dotrzeć też zbiorowe protesty. Na ten temat obszernie pisaliśmy w tekście pt. "Pięć plus zero". Przypomnijmy, że krakowski Oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w październiku ogłosił rozpoczęcie tzw. konsultacji społecznych. Specjalistyczna spółka MP MOSTY przygotowała pięć wariantów (każdy ma ok. 16 km długości). Przedsięwzięcia ma być realizowane w latach 2012-14 i będzie kosztowało ok. 180 mln zł. Wstępne projekty nowego przebiegu traktu można było zobaczyć na stronie internetowej lub w Urzędzie Miejskim w Krynicy Zdroju, gdzie na zainteresowanych czekali projektanci. Odbyło się kilka bardziej lub mniej burzliwych zebrań. Zdecydowana większość mieszkańców wspomnianych czterech wiosek nie godzi się na żadne z przedstawionych rozwiązań. W dyskusjach internetowych pojawiały się też głosy przeciwne, że tym sposobem blokuje się rozwój cywilizacji dla całego regionu, zamyka się możliwość przemieszczania się z Polski na Słowację i dalej na południe Europy. - Wniosków skierowanych do Generalnej Dyrekcji będą setki - mówi tyliczanin Krzysztof Urban. - Wiele osób skorzystało z pomocy specjalnego punktu informacyjnego, który codziennie jest czynny w rynku. Ludzie przeciwstawiają się przedłożonym planom i proponują własne rozwiązania. Generalnie chodzi o to, by drogę odsunąć jak najdalej od wiosek. W Tyliczu sądzimy, że najlepszym rozwiązaniem będzie budowa tunelu. Rozmawialiśmy na ten temat z profesorami Akademii Górniczo Hutniczej, którzy uważają, że są takie możliwości. W roku 2005 w Krynicy odbywała się nawet na ten temat konferencja naukowa. Wtedy też mówiono, że nie ma przeciwwskazań geologicznych dla takich budowli. Z naszych informacji wynika, że podziemne rozwiązanie jest tylko dwukrotnie droższe od naziemnego. Istnieje taka szansa, żeby równocześnie rozwiązać sprawę krynickiej obwodnicy. Gdyby tunel poprowadzić z Roztoki, jedna jego odnoga mogłaby wyjść w Czarnym Potoku, a druga poszłaby w kierunku Muszynki i Kurowa na Słowacji. Taki tunel miałby ok. 11 km długości. Podobnego zdania jest Jan Dudyk, który uważa, że w Polsce nadszedł już czas odważnych rozwiązań komunikacyjnych: - U nas na hasło tunel niektórzy mówią, że to marzenie ściętej głowy. A tymczasem znacznie biedniejsza od nas Słowacja śmiało takie budowle wznosi. Specjalnie ostatnio tam pojechałem i zobaczyłem liczący pięć km tunel między Lewoczą a Preszowem. To wspaniały obiekt. Planowana jest tam budowa następnych 5 km, a w dalszej perspektywie nasi sąsiedzie mówią o 25 km różnych tego typu rozwiązań. Czy Polska jest gorsza od Słowacji? W naszym przypadku proponujemy puszczenie tej drogi częściowo na ziemi, a częściowo pod nią. Sądzimy też, że powinno się kompleksowo rozwiązać sprawę trasy tranzytowej do granicy państwa i obejścia Krynicy. Na koniec chciałbym podkreślić, my nie protestujemy przeciwko budowie drogi, ale nie godzimy się na te pięć wariantów, które są szkodliwe dla mieszkańców obu Mochnaczek, Tylicza i Muszynki. Liczymy, że fachowcom uda się znaleźć rozsądne rozwiązanie problemu w porozumieniu z nami. Magdalena Chacaga, główna specjalistka ds. komunikacji społecznej w GDDKiA w Krakowie, poinformowała nas wczoraj, że zdecydowano się na przedłużenie konsultacji tej inwestycji do 30 listopada br. Wnioski spływają zarówno do tej instytucji, jak i do firmy, która przygotowała pięć propozycji. Wszystkie uwagi i protesty zostaną wnikliwie przeanalizowane. Dalsze prace przygotowawcze zostaną podjęte najprawdopodobniej wiosną przyszłego roku. (PG) "Dziennik Polski" 2007-11-23

Autor: wa